Lot w dobrą stronę: Irlandia deportuje 52 osoby
Z lotniska w Dublinie wystartował czarterowy samolot do Tbilisi. Na jego pokładzie znajdowały się 52 osoby deportowane z Irlandii, w tym siedmioro dzieci podróżujących z rodzicami. Jak podaje RTE, samolot wylądował w stolicy Gruzji o 2.30 nad ranem czasu irlandzkiego.
To szósta taka operacja przeprowadzona w tym roku, natomiast od stycznia z Irlandii deportowano już 205 osób lotami czarterowymi oraz dodatkowo 146 rejsami komercyjnymi. Jak poinformował Departament Sprawiedliwości, osobom deportowanym towarzyszyli funkcjonariusze An Gharda Síochána, tłumacz, obserwator praw człowieka oraz personel medyczny. Lot obsługiwała linia Air Partner Ltd, a koszt podróży w obie strony wyniósł 187 625 euro. Ostateczna kwota ma być jednak wyższa – „proces fakturowania nie został jeszcze ukończony” – zaznaczono w oświadczeniu resortu.
Minister sprawiedliwości Jim O’Callaghan podkreślił, że deportacje i wydalenia będą kontynuowane do końca roku. – Jeśli wniosek o ochronę międzynarodową zostanie odrzucony i osoba zostanie zmuszona do opuszczenia kraju, musi to zrobić. Jeśli nie zdecyduje się na dobrowolny wyjazd, zostanie do tego zmuszona – powiedział minister cytowany przez media.
Szef resortu poinformował także, że od początku roku podpisano ponad 3870 nakazów deportacji. Oznacza to, że w 2025 r. Irlandia odnotuje najwyższą liczbę wydaleń od ponad dwóch dekad.
– Większość Gruzinów mieszkających w Irlandii robi to legalnie, wjeżdżając do kraju różnymi legalnymi drogami. Są mile widziani i wnoszą ogromny wkład w naszą gospodarkę i społeczeństwo – dodał minister, próbując oddzielić kwestię nielegalnych pobytów od obecności gruzińskiej społeczności w kraju.
Deportacje z Irlandii do Gruzji są odpowiedzią na rosnącą liczbę odrzuconych wniosków o azyl. Gruzja od kilku lat znajduje się na liście tzw. bezpiecznych krajów pochodzenia, co oznacza, że jej obywatele nie kwalifikują się do ochrony międzynarodowej, chyba że przedstawią wyjątkowe dowody prześladowań.
*
To pierwszy lot w dobrą stronę, ale wciąż jedynie kropla w morzu potrzeb deportacyjnych. Skoro minister sprawiedliwości przyznaje, że liczba nakazów przekroczyła już 3870, a faktycznie deportowano niewiele ponad 350 osób, oznacza to, że w irlandzkim systemie wciąż dominuje paraliż decyzyjny i brak konsekwencji. Tymczasem opinia publiczna coraz wyraźniej domaga się działań, nie zapowiedzi.
Lot do Tbilisi pokazuje, że rząd potrafi działać, gdy chce – pytanie tylko, czy wystarczy mu determinacji, by uczynić z tego regułę, a nie wyjątek.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
