Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Można utonąć nawet doskonale pływając

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mimo corocznych akcji edukacyjnych w każde wakacje słyszymy o utonięciach dzieci i nastolatków. Jeszcze nie otrząsnęliśmy się po śmierci 15-letniego harcerza, który zdobywał odznakę, przepływając w nocy jezioro, a już ratownicy poszukiwali 16-latka, którego porwała fala na Bałtyku. Choć wakacje dopiero na półmetku, jak informuje policja, utonęło już 60 osób, w tym siedmioro dzieci.

Tragiczny bilans rozpoczął się już w czerwcu, gdy trzech nastolatków w wieku 17 i 18 lat wypłynęło w nocy na kajakach na Jezioro Małszewskie w województwie warmińsko-mazurskim. Wszyscy utonęli.

Kilka dni temu opinią publiczną wstrząsnęły tragiczne wydarzenia z obozu harcerskiego, gdzie w ramach zdobywania odznaki 15-letni chłopiec miał za zadanie przepłynąć w nocy przez jezioro w pełnym umundurowaniu i butach. Ratownik wraz z opiekunem obserwowali próbę nastolatka z pomostu i dopiero gdy harcerz zniknął pod powierzchnią wody, ruszyli mu łódką na pomoc. Niestety, zbyt późno. Ciało chłopca wyłowiono następnego ranka.

Nie minął tydzień, a doszło do kolejnej tragedii: dwóch braci zignorowało czerwone flagi wywieszone na plaży w Dziwnówku i weszło do wzburzonego morza. Ok. 20 m od brzegu jeden z nich został porwany przez wysokie fale. Bratu udało się samodzielnie wydostać z wody i wezwać pomoc. Niestety, skoordynowane działania ratowników wodnych, policjantów i strażaków nie przyniosły rezultatu. Ciało chłopaka wyłowiono trzy dni później nieopodal latarni morskiej w Niechorzu.

– Woda to żywioł. I choć o tym wiemy, często ją lekceważymy – a ona nie wybacza błędów. Co roku życie w niej traci wiele osób, również tych, które doskonale pływają – powiedział w rozmowie z Serwisem Zdrowie ratownik medyczny Karol Bączkowski.

Dlaczego tak się dzieje? 

– Fala potrafi ściąć dosłownie z nóg. Poza tym dno w morzu zmienia się. Wchodzimy za każdym razem do innego morza, nawet jeśli numer wejścia na plaży pozostaje ten sam. Wydaje nam się, że to miejsce doskonale znamy, a tymczasem wystarczy przypływ i w tym miejscu, co zazwyczaj, będzie naprawdę głęboko. To tak naprawdę żywy organizm – dodaje ratownik. 

Dlatego zawsze powinniśmy powiedzieć komuś, że wybieramy się nad wodę, jeśli robimy to sami. 

– Ktoś musi widzieć, gdzie jesteśmy. Poza tym nie powinniśmy wchodzić, wskakiwać w miejsca, których nie znamy. Ta beztroska nas gubi. To oczywiste, ale ludzie niestety wciąż to robią – ubolewa Karol Bączkowski.

Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności nad wodą.

Woda to wspaniałe miejsce wypoczynku i rekreacji, jednak pozostaje żywiołem, wobec którego należy zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa i rozsądek. Przed nami drugi miesiąc wakacji, który niewątpliwie będzie zachęcał do kąpieli. Pamiętajmy, że to my sami, w pierwszej kolejności, jesteśmy odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo i w największej mierze zależy ono od stosowania się do podstawowych zasad” – czytamy w apelu policji.

Na swojej stronie policjanci przypominają podstawowe zasady bezpiecznego korzystania z kąpieli:

•    korzystajmy z kąpieli tylko w miejscu do tego przeznaczonym, które jest odpowiednio oznakowane, gdzie nad bezpieczeństwem czuwa ratownik wodny;
•    nie wchodźmy rozgrzani do wody; przed wejściem schłodźmy wodą klatkę piersiową, szyję, kark i nogi – unikniemy wstrząsu termicznego;
•    nigdy nie wchodźmy do wody i nie pływajmy po spożyciu alkoholu;
•    stosujmy się do oznaczeń, znaków na wodzie oraz poleceń ratowników wodnych;
•    decydując się jednak na kąpiel poza wyznaczonymi miejscami, nie oddalajmy się za daleko od linii brzegowej oraz bezwzględnie korzystajmy z bojek asekuracyjnych;
•    dbajmy o bezpieczeństwo najmłodszych i nie pozostawiajmy ich samych w wodzie;
•    przebywając nad wodą, zwracajmy uwagę na osoby obok nas. Może okazać się, że ktoś będzie potrzebować naszej pomocy. Jeśli będziemy w stanie mu pomóc, to zróbmy to, ale w granicach swoich możliwości. Jeśli nie będziemy czuli się na siłach, niezwłocznie zaalarmujmy służby (numer alarmowy 112) oraz inne osoby;
•    nie poruszajmy się po miejscach niebezpiecznych (np. falochrony);
•    jeśli znamy miejsca niebezpieczne na wodach, gdzie często dochodzi do kąpieli, możemy to zgłosić na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa;
•    korzystając z jednostek pływających, stosujmy kamizelki ratunkowe, środki asekuracji.

Monika Grzegorowska

Photo by Todd Quackenbush on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version