Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Bezpłatne AI dla Kowalskiego: rewolucja czy tania ściema? Sprawdziliśmy, co naprawdę potrafią

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy w 2025 roku sztuczna inteligencja jest wreszcie dostępna dla każdego – i to bez opłat? Jeśli wierzyć marketingowym sloganom, wystarczy kliknąć nową apkę lub stronę www, aby w sekundę zyskać „asystenta geniusza” i „twórcę arcydzieł graficznych”. Ale czy darmowe AI faktycznie coś warte, czy tylko rozbudza złudzenia, by zaraz zaproponować wersję premium?

Jako incydentalny użytkownik tej dziedziny życia w sieci postanowiłem przetestować najważniejsze dostępne obecnie bezpłatne rozwiązania AI – te dla „zwykłych ludzi”, czyli użytkowników nieposiadających wykupionych planów Plus, Pro, Copilot Pro czy Gemini Advanced.

1. ChatGPT Free (OpenAI)

Co dostajemy? W wersji darmowej ChatGPT oferuje model GPT-3.5 lub nieco wyższy, który dobrze nadaje się do prostych konwersacji, poprawy tekstów i generowania krótkich treści. Bije też na głowę większość konkurencji pod względem płynności językowej i poprawności stylistycznej.

Ograniczenia:

Ocena: Bardzo przyzwoite narzędzie do codziennych zadań, ale dalekie od możliwości GPT w wersji płatnej. Jeśli ktoś potrzebuje wsparcia w pracy intelektualnej, ta darmowa wersja raczej rozbudzi apetyt na wykupienie płatnej subskrypcji.

2. Copilot (Microsoft)

Co dostajemy? Darmowy Copilot działa na bazie GPT-4, ale w trybie „lite” (czyli ograniczonym). Zintegrowany jest z przeglądarką Edge i Bingiem umożliwia szybkie wyszukiwania i pisanie tekstów na podstawie aktualnych informacji.

Ograniczenia:

Ocena: Bardzo dobre jako szybki doradca w researchu, zwłaszcza jeśli pracujesz w ekosystemie Microsoftu. W pracy kreatywnej i programowaniu w wersji darmowej raczej rozczaruje.

3. Gemini Free (Google)

Co dostajemy? Gemini Free (dawny Bard) w darmowej wersji korzysta z modelu Gemini Pro (starszej generacji). Ma świetną integrację z wyszukiwarką Google, więc często podaje aktualne dane.

Ograniczenia:

Ocena: Idealne do szybkiego wyszukiwania informacji, ale nie zastąpi profesjonalnego asystenta AI w pracy strategicznej czy literackiej.

4. Claude (Anthropic)

Co dostajemy? Claude w darmowej wersji bywa dostępny w niektórych regionach w ramach Claude.ai, korzysta głównie z modelu Claude 3 Sonnet. Wyróżnia się „ludzkim” stylem odpowiedzi i dużą dbałością o spójność konwersacji.

Ograniczenia:

Ocena: Bardzo dobra alternatywa dla ChatGPT Free; wyróżnia się empatycznym tonem i logicznym prowadzeniem dłuższych rozmów.

5. Character AI

Co dostajemy? Platforma do tworzenia i rozmowy z postaciami AI o określonej osobowości, darmowa w podstawowej wersji. Świetna dla rozrywki, ćwiczenia języków i interakcji z fikcyjnymi „botami” literackimi.

Ograniczenia:

Ocena: Rewelacyjne do symulacji dialogów i nauki języka, nieprzydatne do pracy zawodowej.

6. Qwen AI (Alibaba)

Co dostajemy? Qwen AI to stosunkowo nowe narzędzie od Alibaby, które coraz śmielej wkracza na rynek globalny. W wersji darmowej oferuje wsparcie w generowaniu tekstów i analizie danych, ze szczególnym naciskiem na języki azjatyckie, ale również całkiem dobrze radzi sobie z angielskim i częściowo z polskim.

Ograniczenia:

Ocena: Interesująca alternatywa dla osób szukających AI z azjatyckim „smaczkiem” i rozbudowaną wielojęzyczną analizą. W wersji darmowej Qwen jest solidnym, choć jeszcze niedopracowanym graczem, który w 2025 może szybko zyskać na znaczeniu.

7. DeepSeek AI

Co dostajemy? DeepSeek to narzędzie skoncentrowane na inteligentnym przeszukiwaniu i analizie dokumentów, wideo i multimediów. Darmowa wersja umożliwia podstawowe wyszukiwanie semantyczne i ekstrakcję informacji z lokalnych plików lub zasobów online.

Ograniczenia:

Ocena: Niszowe, ale bardzo wartościowe narzędzie, jeśli pracujesz z dużą ilością danych i multimediów. Wersja darmowa jest raczej zachętą do zakupu, ale już dziś potrafi ułatwić szybkie przeszukiwanie złożonych zbiorów informacji.

Qwen i DeepSeek:

Te dwa rozwiązania pokazują, że darmowe AI nie musi ograniczać się tylko do chatów tekstowych czy prostych generatorów obrazów. Qwen podkreśla globalny wymiar i wyścig technologiczny w Azji, a DeepSeek demonstruje, jak AI może pomagać w zaawansowanym przetwarzaniu danych multimedialnych.

Jednak wciąż obowiązuje reguła: wersje bezpłatne są przedsionkiem płatnych funkcji, które realnie zmieniają sposób, w jaki korzystamy ze sztucznej inteligencji.

Wnioski: czy darmowe AI ma sens w 2025 roku?

Bezpłatne AI to raczej wersja demo niż pełnoprawne narzędzie pracy. Doskonale sprawdzi się:

Nie sprawdzi się, jeśli oczekujesz:

Większość firm technologicznych stosuje model freemium – darmowa wersja ma przekonać użytkownika do wykupienia płatnego planu. Czy to złe? Nie, jeśli rozumiemy, że to nie rewolucja dostępna za darmo, lecz sprytna przynęta rynkowa. Jeśli mam być całkiem szczery – sztuczna inteligencja wciąż nie zastępuje człowieka w jego pracy twórczej, najczęściej poprawnie wykonuje zadania, ale aby to zrobić, człowiek nadal musi podać dosyć dokładne wytyczne. Jest w tym wszystkim jeszcze jeden problem, bo o ile po angielsku wszystkie te urządzenia piszą poprawnie, tak mają spore problemy z naszym językiem ojczystym, podobnie jak z rosyjskim.

Czy więc warto z nich korzystać? W formie zabawy – tak, ale tylko w takiej, o ile mówimy o wersjach darmowych.

Bogdan Feręc

Photo by BoliviaInteligente on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version