Czy zjednoczona Irlandia będzie wymagała całkowicie nowej konstytucji? Zdaniem dziekana Wydziału Prawa Trinity College w Dublinie profesora Davida Kenny’ego, nie ma co do tego wątpliwości. – Nie widzę żadnego sposobu, by tego uniknąć – powiedział podczas MacGill Summer School w Glenties, w hrabstwie Donegal.
Profesor Kenny przypomniał, że były premier Leo Varadkar również sugerował konieczność napisania nowej konstytucji w razie zjednoczenia wyspy. Choć prawo teoretycznie dopuszczałoby radykalne poprawki do obecnego dokumentu, zdaniem Kenny’ego mogłoby to rodzić poważne problemy symboliczne i praktyczne. – Idea nowego początku i nowego państwa w przypadku zjednoczenia byłaby kluczowa – podkreślił. W obecnej Konstytucji z 1937 roku idea zjednoczenia jest, jak mówi profesor, „zupełnie naiwna”. – Zakłada, że w pewnym momencie Irlandia Północna po prostu dołączy, a wszystko będzie kontynuowane jak dotychczas. W rzeczywistości nie przewiduje ona żadnych rozwiązań ustrojowych, politycznych czy społecznych poza poszerzeniem terytorium państwa – wyjaśnił.
Problemów jest znacznie więcej. Wśród nierozstrzygniętych pytań profesor Kenny wymienił m.in. kształt przyszłego systemu politycznego, czy byłby federalny, konfederacki czy unitarny, oraz jaki zakres autonomii i uprawnień miałyby poszczególne prowincje. Ostrzegł również, że próba uchwalenia nowej konstytucji od zera, bez wcześniejszych uzgodnień, grozi chaosem legislacyjnym. – Każda kwestia stałaby się potencjalnym punktem spornym – zaznaczył.
Podobne obawy ma liderka Partii Pracy i rzeczniczka tej partii w sprawach Irlandii Północnej Ivana Bacik. Wezwała do powołania wspólnej komisji konstytucyjnej Oireachtas, której zadaniem byłoby przygotowanie zielonej i białej księgi oraz starannego planu przed referendum zjednoczeniowym. – Musimy uniknąć błędu Brexitu, w którym ludzie głosowali bez wiedzy o konsekwencjach – powiedziała. Jej zdaniem Konstytucja z 1937 roku i tak miała charakter przejściowy, zachowując zapisy o Wolnym Państwie Irlandzkim (Saorstát Éireann), co potwierdza konieczność jej rewizji.
Eksperci zgadzają się co do jednego: zjednoczenie Irlandii nie może polegać na prostym przyłączeniu Północy do struktur Republiki. – Skala zmian byłaby tak znacząca, że z oryginalnego dokumentu konstytucyjnego pozostałoby prawie nic – ocenił Kenny.
Choć idea zjednoczenia nabiera politycznego i społecznego rozpędu, pozostaje ogrom pytań: o system polityczny, prawa mniejszości, relacje z Londynem i Unią Europejską, a także o tożsamość narodową mieszkańców Północy, którzy wciąż definiują się jako Brytyjczycy.
Bez dokładnych przygotowań i wspólnych uzgodnień zjednoczenie Irlandii może okazać się nie nowym początkiem, lecz polem minowym pełnym konstytucyjnych, prawnych i społecznych pułapek.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Eliane Zimmermann on Unsplash