Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk na co dzień mieszkają w Trójmieście, niedaleko Opery Leśnej. W całej swojej karierze muzycy zespołu Kombii zagrali w sopockim amfiteatrze kilkadziesiąt razy, ale jak zaznaczają – przed każdym kolejnym występem towarzyszą im duże emocje. W tym roku świętują 50-lecie współpracy, a podczas Polsat Hit Festiwal będzie można ich usłyszeć w koncercie „Gdzie się podziały tamte prywatki”.
– Zaprezentujemy troszeczkę zmienione wersje naszych wielkich hitów, m.in. „Słodkiego, miłego życia”, „Black and White”. Będą to nieco inne wykonania, z towarzyszeniem orkiestry, ale mam nadzieję, że zabawa będzie jak zwykle przednia. Na razie jednak zostawiamy wszystko w tajemnicy – mówi agencji Newseria Grzegorz Skawiński.
– To jest niespodzianka, nie chcielibyśmy zdradzać szczegółów, bo czar by prysł – dodaje Waldemar Tkaczyk.
Niespodzianki raczej nie będzie, jeśli chodzi o stylizacje muzyków. Obaj panowie od lat mają słabość do jednego koloru.
– Myślę, że będziemy ubrani bardzo kolorowo, czyli tak jak widać, na czarno. Ale może jakiś biały element, czyli black and white się pojawi – mówi Grzegorz Skawiński.
Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk podkreślają, że lubią występować w sopockim amfiteatrze, bo mają wiele miłych wspomnień związanych z tym miejscem. Pierwszy koncert oficjalnie pod nazwą Kombi, wówczas ze Sławomirem Łosowskim zagrali w sierpniu 1976 roku właśnie w Operze Leśnej w ramach Międzynarodowych Konfrontacji Muzycznych „Pop Session”. Również jubileusz 15-lecia istnienia zespół świętował na tej scenie.
– Opera Leśna to jest nasz drugi dom, bo nie dość, że mieszkamy w Trójmieście, a ja nawet w Sopocie, już od wielu lat, to zawsze czujemy się tam znakomicie. Na tej scenie wystąpiliśmy kilkadziesiąt razy, po raz pierwszy na festiwalu w latach 80. Zawsze wracamy tam z dużą przyjemnością. Teraz Opera Leśna trochę się zmieniła na bardziej nowoczesną, chodzi o zabudowania itd., tak że jest jeszcze wygodniej, jeszcze milej – mówi Waldemar Tkaczyk.
Tym razem będzie to szczególny występ w karierze zespołu Kombii. W tym roku muzycy obchodzą bowiem okrągły jubileusz.
– Zaczynamy świętować 50-lecie naszej współpracy. Z tej okazji mamy całą trasę letnią i będzie to mniej więcej pod tym hasłem, aczkolwiek bez jakichś szczególnych obchodów, choć może jakiś specjalny koncert się zdarzyć – mówi Grzegorz Skawiński.
– Lato będzie bardzo pracowite, cały grafik mamy wypełniony w zasadzie do późnej jesieni. Jest nam bardzo miło z tego powodu, że ludzie nas ciągle słuchają, przychodzą na nasze koncerty, pamiętają nasze piosenki, że nasza praca nie poszła na marne i po prostu nadal możemy prezentować naszą muzykę – mówi Waldemar Tkaczyk.
O przyjaźni Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka oraz ich pasji do muzyki opowiada książka zatytułowana tak jak jeden z najbardziej znanych ich utworów: „Królowie życia”. To wywiad rzeka, w którym artyści wspominają swoje muzyczne początki, wielkie sukcesy, ale i porażki, po których udawało im się podnieść i grać dalej.
– Prywatnie to my codziennie świętujemy, bo nasze granie, oprócz tego, że jest oczywiście naszą pracą, to jest też jednym wielkim świętem – mówi Waldemar Tkaczyk
– Właśnie, nie tylko świętem dla publiczności, ale też świętem dla nas, bo muszę powiedzieć, że po tych wszystkich latach my ciągle lubimy grać, ciągle nas to kręci. Jesteśmy w tym zawodzie z miłości do muzyki, z miłości do naszych fanów, odbiorców. I przy okazji jest to zawód, który pozwala nam godnie żyć i to się wszystko ładnie splata – dodaje Grzegorz Skawiński.
Newseria