Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jutro postawi stopę na irlandzkiej ziemi po raz pierwszy w ramach oficjalnej wizyty państwowej. Towarzyszyć mu będzie pierwsza dama Ołena Zełeńska, a para, która od ponad dwóch lat żyje w rytmie nieprzerwanej wojennej burzy, tym razem przybywa do kraju, który od początku agresji Rosji stał po stronie Kijowa.
Prezydent odbędzie rozmowę dwustronną z taoiseachem, a następnie złoży wizytę kurtuazyjną prezydent Catherine Connolly. Dodatkowym bardzo symbolicznym punktem będzie wystąpienie Zełenskiego przed połączonymi izbami Oireachtasu, co jest rzadkim przywilejem, a zarezerwowanym dla liderów, których głos rezonuje poza granicami ich państw.
Powietrze wokół tej wizyty jest gęste, bo Zełenski podróżuje po Europie w jednym z kluczowych momentów dla ukraińskiego planu pokojowego. Dziś przebywa w Paryżu, gdzie prowadzi rozmowy z Emmanuelem Macronem, a jutro jego kolejnym przystankiem będzie Dublin. Irlandia, choć neutralna militarnie, od początku wojny zachowuje się jak kraj, który dobrze pamięta własną historię walki o suwerenność i właśnie to, w pewnym sensie, łączy społeczeństwa oddzielone ponad dwoma tysiącami kilometrów.
Taoiseach Micheál Martin otwarcie przyznał, że przyjęcie Zełenskiego to dla Irlandii zaszczyt. Podkreślił, że kraj nie zamierza rezygnować ze swojego wsparcia dla Ukrainy. Wspomniał przy tym o wkładzie 120 tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli w Irlandii schronienie, pracę, szkoły dla dzieci, a czasem po prostu oddech od wojennego piekła. W jego słowach słychać było coś między polityką a czystą ludzką wdzięcznością.
Program wizyty jest napięty, bo oprócz spotkania z taoiseachem Zełenski ma wziąć udział w inauguracji Forum Ekonomicznego Irlandia–Ukraina, czyli wydarzenia, które ma nie tylko cementować relacje gospodarcze, ale też pokazywać, że odbudowa Ukrainy zaczyna się już teraz. W forum uczestniczyć będą wicepremier Simon Harris i minister spraw zagranicznych Helen McEntee, a to sygnał, że Dublin traktuje tę wizytę nie jako dyplomatyczną grzeczność, lecz strategiczne partnerstwo.
Wizyta uderza w ton zupełnie inny niż codzienny szum polityczny. To moment, kiedy Europa znów patrzy na Ukrainę nie jak na odległy konflikt, lecz jak na sąsiada w potrzebie. Irlandia, z całym swoim spokojem, starą duszą i młodym temperamentem, staje się jednym z przystanków na mapie walki o przyszłość, którą Ukraina próbuje sobie wydrzeć z mroku – mówią komentarze irlandzkiej prasy.
*
Na czas wizyty ukraińskiego prezydenta w stolicy Irlandii wprowadzone zostaną specjalne środki bezpieczeństwa, co oznacza, że mieszkańcy Dublina powinni przygotować się na dodatkowe utrudnienia w poruszaniu po mieście.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. CC BY 4.0 The Presidential Office of Ukraine