Żądania nauczycieli nie będą spełnione
Departament Edukacji nie uważa, żeby cokolwiek zmieniło się w środowisku szkolnym, a obowiązujące do tej pory środki, są wystarczające do ograniczenia możliwości zakażeń i transmisji koronawirusa.
Niedawno nauczyciele szkół podstawowych i reprezentujące ich związki zawodowe wystąpiły z wezwaniem by w szkołach, wprowadzić rygorystyczne zasady bezpieczeństwa zdrowotnego, w tym nakazać wszystkim uczniom noszenia masek na twarzach. Resort edukacji uznał wtedy, iż zapozna się z żądaniami, ale skonsultuje sprawę z organami medycznymi, a po uzyskaniu porady, wyda swoją opinię.
Tak właśnie się stało i zarówno Krajowy Zespół ds. Zdrowia Publicznego, jak i Ministerstwo Edukacji uznaje, że szkoły, są „środowiskami niskiego ryzyka”, więc nie ma potrzeby, aby wprowadzać dodatkowe środki ochronne. Ministerstwo dodaje, że w tym zakresie, kieruje się wszystkimi zaleceniami wydawanymi przez władze medyczne, które następnie wprowadza.
Obawy nauczycieli spowodowane zostały kilkudziesięcioma przypadkami szkolnych zakażeń koronawirusem, a na tej podstawie, chcieli m.in. przywrócenia śledzenia kontaktów dzieci, które miały styczność z osobami potencjalnie zakażonymi SARS-CoV-2. To natomiast uznano obecnie za działanie zbyt daleko idące i Departament Edukacji, nie jest przekonany, iż powinno być przywrócone.
Nauczyciele nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy i zapowiedzieli, że nie zakończyli jeszcze swoich działań, bo chcą zwrócić się o pomoc do premiera.
Bogdan Feręc
Źr: RTE