Najnowsze dane dotyczące inflacji wskazują, że przygotowanie świąt Bożego Narodzenia będzie dla wielu gospodarstw domowych obciążeniem większym niż miało to miejsce w latach poprzednich. Inflacja w październiku wyniosła w Irlandii 2,9 procent, czyli istotnie powyżej celu Europejskiego Banku Centralnego. Oznacza to utrzymującą się presję cenową w kluczowych segmentach koszyka konsumpcyjnego, szczególnie w okresie zwiększonego popytu związanego z końcem roku.
Ekspertka ds. konsumentów Sinead Ryan zwróciła uwagę, że dynamikę wzrostu cen napędzają przede wszystkim trzy kategorie i jest to żywność, napoje bezalkoholowe oraz koszty powrotu do szkoły. Wzrost cen żywności o 4,5 procent w ujęciu rocznym oznacza kontynuację trzyletniego trendu podwyżek, które w tym okresie zwiększyły koszty zakupów spożywczych o jedną trzecią. Jest to szczególnie istotne przed świętami, ponieważ wydatki na żywność stanowią podstawowy element grudniowego budżetu gospodarstw domowych.
Do presji inflacyjnej przyczyniają się również koszty edukacyjne, choć w roku ubiegłym obniżenie opłat studenckich przyniosło gospodarstwom domowym krótkotrwałą ulgę. W tym roku takiego efektu nie obserwujemy, co zwiększa skalę wydatków ponoszonych przez rodziny. Jednocześnie ceny energii ponownie rosną, a to też wpływa zarówno na rachunki bieżące, jak i na koszty przetwarzania oraz transportu produktów trafiających na sklepowe półki.
Badania KPMG pokazują, że konsumenci reagują na zmieniającą się sytuację gospodarczą deklaracjami ograniczenia zakupów. Planowane jest kupowanie mniejszej liczby prezentów, wybieranie tańszych produktów oraz zwiększone zainteresowanie markami własnymi. Niektórzy konsumenci sygnalizują nawet zmianę struktury wydatków poprzez wybór prezentów o charakterze praktycznym i tańszych alternatyw, takich jak urządzenia do czytania e-booków.
Eksperci zaznaczają jednak, że w okresie poprzedzającym święta rzeczywiste zachowania konsumpcyjne mogą odbiegać od deklaracji. Mechanizmy psychologiczne oraz presja społeczna prowadzą często do zwiększonej skłonności do wydawania środków finansowych w ostatnich tygodniach grudnia, dodatkowo obciążają domowe budżety.
Najbardziej odczuwalne podwyżki mogą dotyczyć tradycyjnych świątecznych produktów, jako sezonowych. Ceny indyków rosną np. z powodu wpływu ptasiej grypy na dostępność drobiu, natomiast produkty mleczne, takie jak masło i śmietanka, drożeją w wyniku kosztów produkcji oraz utrzymujących się napięć na rynkach surowcowych.
W rezultacie zbliżający się okres świąteczny staje się testem dla stabilności finansowej gospodarstw domowych. Połączenie utrzymującej się inflacji, rosnących kosztów energii i presji wydatkowej typowej dla grudnia prowadzi do sytuacji, w której wiele rodzin będzie zmuszonych do bardziej rygorystycznego zarządzania budżetem. Z ekonomicznego punktu widzenia wzrost cen w najważniejszych kategoriach konsumpcyjnych ogranicza realną siłę nabywczą i zwiększa ryzyko zadłużania się w krótkim okresie, co może mieć konsekwencje dla stabilności finansowej gospodarstw również w pierwszych miesiącach nowego roku.
Co też istotne, całkiem spora grupa badanych dodaje, że wzorem lat poprzednich, zamierza zaciągnąć krótkoterminowe pożyczki, aby przygotować bożonarodzeniową kolację.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Chad Madden on Unsplash


