W zakładach pracy będą panować przeciągi

Poseł People Before Profit Paul Murphy przedstawił projekt ustawy o standardach czystego powietrza, głównie poprzez monitorowanie stężenia dwutlenku węgla w pomieszczeniach.

Wg posła z PBP dobra wentylacja, radykalnie zmniejsza zagrożenie zakażenia się koronawirusem w miejscu pracy, więc w tym kierunku powinny iść rozwiązania prawne, które nie pozostaną wyłącznie na papierze. Otóż poseł Paul Murphy stwierdził, by standardy dotyczące czystego powietrza w zakładach pracy oraz instytucjach i innych pomieszczeniach, gdzie znajduje się duża ilość osób, stały się normą, należy je kontrolować, żeby były przestrzegane, powinny być w pełni nadzorowane przez państwo.

Wg PBP egzekwowanie tych przepisów, musi odbywać się stale, jak i powinny być wprowadzone do prawa obowiązki dla instytucji, które przeprowadzać będą audyty oraz kontrole miejsc pracy.

Ustawa zaprezentowana przez posła Paula Murphy wzoruje się na rozwiązaniach belgijskich, a przedstawiona zostanie posłom po powrocie do Dáil, czyli we wrześniu. Uzasadniając przygotowanie nowej ustawy, poseł Murphy stwierdził, że 18 miesięcy od rozpoczęcia „powietrznej pandemii”, gabinet nie ma jeszcze żadnych przepisów, które regulują zasady wentylacji pomieszczeń. Te natomiast zaproponuje PBP, a w swoim projekcie, stawia na kontrolę i wietrzenie.

Poseł Paul Murphy:

– Wiemy, że odpowiednia wentylacja radykalnie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia epidemii Covid w miejscach pracy. Ważne jest, aby prawnie zmusić miejsca pracy do przestrzegania standardów czystego powietrza. To prawdziwy problem, gdy masz dużo wskazówek, ale z żadnej z nich nie musisz korzystać.

*

Idąc drogą zaproponowaną przez posła Murphy, trzeba się przygotować, że okresowo, trzeba będzie otwierać w miejscach pracy okna i drzwi, by przewietrzyć pomieszczenia, więc zrobić przeciąg, by wywiać wirusy. O ile przepisy wejdą w życie, trzeba będzie to robić niezależnie od warunków pogodowych panujących na zewnątrz, więc nawet zimą i podczas wichur. Dla przypomnienia dodam, że urządzenia, jakie wkrótce pojawią się w szkołach i instytucjach publicznych, a mierzyć mają poziom dwutlenku węgla, są już odpowiednio skalibrowane, a użytkownik, nie będzie miał możliwości ich regulacji. Tym samym, kiedy czujnik zapiszczy, zima nie zima, okna i drzwi trzeba będzie otworzyć i zanotować ten fakt, by kontroler przeciągów, miał pełen obraz wentylowania pomieszczeń i osób w nich przebywających.

Bogdan Feręc

Źr: The Times