W knajpie zapiszą godzinę wejścia i wyjścia
Teoretycznie dzieci nie mogą być jeszcze pewne, że będą mogły towarzyszyć swoim rodzicom w restauracji, by wspólnie z nimi zjeść posiłek, bo przepisy podpisane mają być dopiero jutro.
Jak wiemy, w rządzie wciąż trwa dyskusja w tej sprawie, gdyż dr Tony Holohan, sprzeciwia się wydaniu zezwolenia na przebywanie wewnątrz pomieszczeń restauracyjnych dzieci, a minister zdrowia zaproponował, by tylko dzieci poniżej 12 roku życia, mogły wpaść do lokalu na hamburgera.
To jednak wydaje się już przesądzone i np. Fáilte Ireland opublikowało już wytyczne w tej sprawie, a w tych znajdują się osoby, które nie ukończyły 18 roku życia i mogą one spożywać posiłki w pomieszczeniach, towarzysząc rodzicom.
Wydane zalecenia mówią jednak, co wiele osób zdziwi, a nawet zdenerwuje, gdyż będzie to wyglądać trochę, jak kontrola czasu pracy, więc wejścia i wyjścia. Chodzi o to, by:
– stworzyć w pełni kontrolowany obszar wejścia i wyjścia
– stworzyć system zarządzania kolejkami
– kontrolować gości, by stosowali się do przepisów, jakie dotyczą przebywania w lokalach
To wersja soft, albowiem rozporządzenia idą też w stronę hard, więc firmy gastronomiczne będą zobowiązane do prowadzenia rejestru, a w tym zapiszą godzinę wejścia i wyjścia klienta oraz, co budzić będzie chyba największy sprzeciw, trzeba będzie zapisywać imię i nazwisko gościa, a także numer telefonu, żeby można było śledzić kontakty, o ile dojdzie do zakażenia. Dane w restauracjach przechowywane będą przez 28 dni i należy je odpowiednio zabezpieczyć, bo podlegają zasadom RODO.
Główną i podstawową przepustką do wejścia do baru, restauracji, pubu i kawiarni staną się EU Digital Covid Cert lub karta szczepień wydana przez HSE, a potencjalni klienci, będą musieli udowodnić swoją tożsamość.
Właściciele pubów i restauracji mogą poprosić o wsparcie Gardę, by nadzorowała, przynajmniej w pierwszych dniach proces rejestracji przy wejściu, ale policjanci będą odpowiadać też na każde wezwanie, kiedy klient odmówi poddania się obowiązkowi zapisania jego danych w systemie wejścia do kawiarni.
Do tego wszystkiego należy dodać słowa wicepremiera Leo Varadkara, który stwierdził:
– Jest mało prawdopodobne, aby osoby, które miały ujemny wynik testu PCR lub wykonały test antygenowy, mogły wejść do restauracji, pubów lub kawiarni w czasie obecnego wzrostu zakażeń wariantem Delta.
Rząd spodziewa się również, że program szczepień bardzo przyspieszy w okresie najbliższych dwóch do trzech tygodni i nawet przeciwnicy szczepień, na takie się zgłoszą, by mieć możliwość wejścia środka pubu, baru, kawiarni lub restauracji.
*
To ja zaproponuję wprowadzenie innego systemu, a znanego z irlandzkich zakładów pracy, więc czytników linii papilarnych, by wchodzący i wychodzący, „odbijali” się i w ten sposób potwierdzali swoją zdolność wejścia do lokalu. System byłby ogólnokrajowy, a baza danych, wyłowi nieszczepionych, którzy chcieliby przemknąć się przez sito restauracyjnego nadzoru zaszczepionych.
Bogdan Feręc
Źr: Independent