UFO odpuściło sobie Irlandię
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce, kiedy nie było jeszcze pandemii, gdzieś na Północnym Atlantyku wyłoniła się z jego wód Zielona Wyspa.
Mieszkańcy byli szczęśliwi, zajmowali się swoimi ulubionymi sprawami, często zaglądali do barów oraz pubów, a i odnotowywali bliskie spotkania trzeciego stopnia. Jeszcze w 2019 roku, zgłoszono odpowiednim służbom, iż kontakt z obcą cywilizacją był, a Strażnicy Pokoju, angażując poważne siły i środki, niekiedy nawet armię, sprawdzali skrzętnie informacje o ufitach.
Spotkań z rzeczonymi przedstawicielami obcych cywilizacji miało być w 2019 roku 17, bo tyleż razy widywano statki nie z tej planety, o istotach już nawet nie wspominając, które krążyły, a niektóre nawet zatrzymywały się, by przyjrzeć dokładniej życiu tętniącemu wyspy.
Niestety pandemia zmieniła wszystko, więc nawet UFO przestraszyło się koronawirusa, czyli przestało przylatywać nad Irlandię. Jak informują władze, w całym 2020 roku, nie doszło do jednego nawet spotkania z ufami. Nie wiadomo dokładnie, dlaczego, ale są tacy, którzy mają w tym zakresie własną teorię, więc twierdzą, że ufoki wprowadziły dystans społeczny i trzymały się na uboczu.
Wiadomo jednak, iż spotkania z obcymi, nie należą w Irlandii do rzadkości, bo kraj ciekawy sam w sobie, czyli nawet pozaziemskie istoty, mogły się zainteresować tym skrawkiem lądu. Ważne jest, co też wiadomo ogółowi, że po ciemnej stronie księżyca, znajdują się stacje benzynowe dla statków UFO, co niejeden film na jutubie udowodnił. A z naszego naturalnego satelity, blisko już wtedy do Irlandii, co także raportowali mieszkańcy Gardzie.
Takoż samo dzieje się w Irlandii Północnej, bo i tam UFO przestało przylatywać, ale to może być efekt brexitu, czyli ograniczeń celnych i wiz.
W każdym razie są też tacy, których przemyślenia są bliższe prawdy i to poprzez rządowe zarządzenie o zamknięciu pubów, ufici zrezygnowali z odwiedzin Irlandii.
Szkoda.
Bogdan Feręc