Taliban święci triumfy. Witold Repetowicz: Amerykanie w najbliższym czasie spodziewają się szturmu Kabulu
Korespondent wojenny o fatalnej sytuacji w Afganistanie: zdobywaniu kolejnych miast przez talibów, przygotowaniach Amerykanów do ewakuacji i fali uchodźców.
Witold Repetowicz donosi, że sytuacja w Afganistanie wygląda bardzo źle. Stale się ona zmienia.
Wczoraj padło miasto Ghazni stolica prowincji, która była kiedyś kontrolowana przez wojska polskie, a kilka godzin później padł Herad, niezwykle ważne miasto.
Władze prowincji uciekły dogadując się z talibami. W piątek Taliban zdobył Kandahar.
15 stolic prowincji spośród 34 znajduje się już w rękach talibów. Sytuacja wygląda fatalnie.
Mimo oficjalnych deklaracji Waszyngton nie żywi już złudzeń co do dalszego rozwoju sytuacji. Do Afganistanu zostały wysłane dodatkowe siły w celu ewakuacji obywateli amerykańskich. Ambasada amerykańska ma zostać przeniesiona na lotnisko. Oznacza to, że
Amerykanie w najbliższym czasie spodziewają się szturmu Kabulu i nie mają wątpliwości, że afgański rząd upadnie.
Pozostaje pytanie, jakie stanowisko przyjmą wobec szyickiej mniejszości Chazarów.
Można się spodziewać paniki w Afganistanie i tego, że co najmniej setki tysięcy osób będą chciały uciec z kraju przed terrorem talibów.
Oznacza to kryzys uchodźczy. Dla Niemiec pojawienie się migrantów z Afganistanu byłoby niewygodne przed wyborami. Repetowicz wskazuje, że w grę wchodzi konwencja ds. uchodźców. Zaznacza, że wbrew temu, co twierdzili niektórzy
Polska wykonywała zawsze swoje zobowiązania wynikające z konwencji uchodźców.
Liczba Afgańczyków przekraczających granicę Polską wzrasta. Przybywają oni głównie ze strony Białorusi, ale też ze Słowacji. Niewielu Afgańczykom w Polsce został przyznany status uchodźcy.
A.P.