Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Szczury w kuchni i kałuże krwi. Dziesięć irlandzkich lokali zamkniętych za obrzydliwe warunki

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W czerwcu Irlandzki Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (FSAI) wydał aż osiem nakazów zamknięcia i dwa nakazy zakazu działalności dla placówek spożywczych w całym kraju. Powód? Warunki, których nie powstydziłby się horror klasy B: odchody szczurów, brak wody do mycia rąk, kałuże krwi i surowego mięsa na podłogach chłodni.

Lista zamkniętych miejsc budzi obawy, a zarazem irytację klientów, którzy – w wielu przypadkach – byli nieświadomi, co działo się na zapleczu ich ulubionych lokali. Na podstawie ustawy FSAI z 1998 r. zamknięto m.in. kuchnię i stołówkę pracowniczą żłobka RTE w Dublinie 4, lodziarnię w Doolin (Clare), All Bar Chicken w Coolock oraz restaurację Il Vicolo w Galway.

Na mocy rozporządzenia UE z 2020 r. zamknięto także tunezyjskiego rzeźnika halal w Finglas, stoisko z jedzeniem w Centrum Aktywności Strefy w Navan, magazyn stacji benzynowej Frenchpark w Roscommon oraz zakład Fresh Today w Trim, gdzie przepakowywano żywność sprzedawaną konsumentom.

Co odkryli inspektorzy HSE i FSAI podczas kontroli? Lista uchybień jest długa i odstręczająca:

Dwa nakazy zakazu działalności wydano natomiast dla Ballymaguire Foods w Lusk oraz dla stoiska Elite Events and Caterers podczas Kerala House Carnival w Meath.

Bezpieczeństwo żywności nie jest opcjonalne, lecz absolutnie niezbędne” – podkreślił dyrektor generalny FSAI Greg Dempsey. – Nieprzestrzeganie przepisów to podstawowy błąd, który może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia publicznego. Nie będzie na to tolerancji.

Nakazy egzekucyjne pozostają opublikowane na stronie internetowej FSAI – nakazy zamknięcia i naprawcze przez trzy miesiące od dnia poprawienia uchybień, a nakazy zakazu przez miesiąc, informuje Irlandzki Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności.

*

Kolejny raz irlandzcy konsumenci przekonali się, że za szybkim lunchem czy lodami w weekend mogą kryć się zagrożenia, o jakich nie chcieliby wiedzieć. Jedno jest pewne: w walce o zysk niektórzy właściciele lokali zapomnieli, że na końcu tej drogi stoi żywy człowiek, a nie worek do eksperymentów bakteriologicznych.

Bogdan Feręc

Źr. FSAI

Photo by Ricky Singh on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version