Szczepienia do końca życia, a maski do świąt Bożego Narodzenia
Premier Micheál Martin powiedział, że nie spodziewa się, by rezygnacja z masek, które obecnie nosimy w miejscach publicznych i pomieszczeniach zamkniętych, nastąpiła wcześniej, niż przed Bożym Narodzeniem tego roku.
To jednak pół biedy, gdyż szef rządu stwierdził również, że możemy być zmuszeni do corocznych szczepień przeciwko Covid-19 i dziać się tak będzie przez wiele lat, chociaż premier użył słów: – … przez resztę naszego naturalnego życia.
Micheál Martin mówił o dużym prawdopodobieństwie takich rozwiązań, chociaż dodał w kwestii zakrywania twarzy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by używać ich, nawet kiedy taki obowiązek zostanie zniesiony.
Inne słowa padły w zakresie szczepień ochronnych przeciwko Covid-19, więc tu premier uznał, że nie można powiedzieć tego jeszcze z całą pewnością, ale istnieje prawdopodobieństwo, że covidowe szczepionki, zagoszczą w naszym życiowi na stałe. Będą one używane, jak szczepionki przeciwko grypie, a zalecane mają być dla osób z grup podwyższonego ryzyka, osób starszych i możliwe, że dla turystów.
Premier przyznał także, iż jego gabinet, nie rozważa jeszcze możliwości szczepienia dzieci poniżej 12 roku życia, ale zajmie się tą sprawą, kiedy wydane zostaną odpowiednie zalecenia. To natomiast może pojawić się z kręgów Krajowego Zespołu ds. Zdrowia Publicznego, który przejął zarządzanie krajem w wielu dziedzinach, głównie związanych ze zdrowiem.
Co ciekawe, firmy Pfizer i Moderna, które niedawno podniosły ceny na szczepionki Covid-19, sugerowały jednocześnie, że szczepić się przeciwko koronawirusowi, należy regularnie.
Bogdan Feręc
Źr: Media Press