Świat stoi w obliczu narastającej fali głodu
Wojna na Ukrainie, jaka wywołana została przez Rosję przynieść może dodatkowe problemy z wyżywieniem ludzkości i da około 47 milionów dodatkowych osób, które jeszcze w tym roku odczuwać będą głód.
Taką informację przekazała na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ ambasador Republiki Irlandii członkom Rady Geraldine Byrne Nason. Zarówno Ukraina, jak i Rosja są istotnymi państwami z punktu widzenia systemów żywnościowych świata, więc zmniejszenie dostaw z obu państw lub całkowity brak dostaw z tych kierunków, głęboko zmieni rynek dostaw żywności w ujęciu globalnym.
Ambasador Geraldine Byrne Nason:
– To, czego jesteśmy teraz świadkami, to poważne zakłócenia w zbiorach, sadzeniu i łańcuchach dostaw niezbędnej żywności i materiałów. To, czego teraz jesteśmy świadkami, to bezpośrednie i pośrednie przyspieszenie głodu dziesiątek milionów ludzi. To będą skutki uboczne nieuzasadnionej, niechcianej wojny.
Już teraz ponad 139 milionów ludzi na całym świecie cierpi z powodu wojny na Ukrainie, a najbardziej odbija się to obecnie na Jemenie, Etiopii, Somalii, Syrii oraz Haiti. Ambasador Byrne Nason podkreśliła, że skala głodu rośnie i będzie wzrastać, a niepewna sytuacja w kwestii przeciągającej się rosyjskiej inwazji, jedynie pogłębiać będzie procesy.
Ambasador Geraldine Byrne Nason:
– Nielegalna, nieuzasadniona inwazja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę spowodowała niezmierzone cierpienia na Ukrainie, a także doprowadziła do dramatycznego wzrostu cen żywności, nawozów i energii. Wpływ działań Rosji wykracza daleko poza suwerenne granice Ukrainy. Ile istnień zostanie straconych, zanim my w tym miejscu obudzimy się w straszliwym i kosztownym w skutkach konflikcie? To, co jest potrzebne teraz, jak zawsze, to abyśmy wszyscy się z tym uporali i wykonali swoją pracę: aby zapobiec konfliktowi, zanim się zacznie. Aby zakończyć konflikty, zanim zaowocują głodem, i pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy używają głodu jako broni wojennej.
Przedstawicielka Irlandii w ONZ dodała też, że jej państwu głód jest znany i nie jest dla Irlandczyków czymś abstrakcyjnym, a kończąc wypowiedź, stwierdziła:
– Nasz głód, który miał miejsce 175 lat temu, pozostawił niezwykłe echo, głęboko kształtując do dziś nasz światopogląd i demografię Irlandii. Jako naród odrzuca nas myśl o śmierci głodowej. Nasze przekonanie, zrodzone z tego przeżytego doświadczenia, jest takie, że w świecie obfitości nie ma dziś usprawiedliwienia dla głodu.
*
Z tej wypowiedzi można wysnuć też wniosek, że o ile świat nie zacznie zapobiegać pogłębiającym się problemom z wyżywieniem, może mieć wkrótce do czynienia z kolejnymi falami migracji ludności, która spowodowana będzie głodem.
Bogdan Feręc
Źr: The Irish Times