Rosnące koszty zakwaterowania sprawiają, że coraz większa grupa irlandzkich studentów zaczyna poważnie rozważać wyjazd na studia do innych krajów europejskich. Jak podaje RTÉ, przewodniczący krajowego związku studentów Bryan O’Mahoney ostrzega, że sytuacja na rynku mieszkaniowym osiągnęła punkt krytyczny – i może realnie zmusić młodych ludzi do opuszczenia kraju.
W rozmowie z programem na antenie RTÉ O’Mahoney nie owijał w bawełnę: – Irlandia ma najwyższe koszty studiów w Europie. Dochodzi do etapu, w którym studiowanie poza krajem zaczyna być nie tylko tańszą, ale wręcz rozsądniejszą opcją – mówił, dodając, że coraz więcej studentów zaczyna kalkulować, gdzie faktycznie będzie w stanie utrzymać się w czasie studiów.
Jego słowa padają w kontekście corocznego, nerwowego „wyścigu o akademiki”, który – jak twierdzą związki studenckie – w tym roku przybrał bezprecedensowe rozmiary. Miesięczne koszty wynajmu wahają się od 800 do nawet 1200 euro, w zależności od lokalizacji, a w niektórych przypadkach cena zakwaterowania za rok akademicki przekracza 12 000 euro. To więcej niż wynosi roczna płaca minimalna dla wielu studentów pracujących na część etatu.
Według O’Mahoneya studentów nie zabiły jeszcze opłaty za czesne, ale dobija ich mieszkanie: kurcząca się podaż, konkurencja ze strony platform krótkoterminowych, takich jak Airbnb, oraz rosnące czynsze sprawiają, że młodzi ludzie znajdują się pod coraz większą presją. „To gra o przywileje – kto pierwszy znajdzie lokum i uzbiera kilka depozytów, ten może studiować” – powiedział.
Dramatyczną sytuację potwierdzają także liczby. Liczba osób wybierających studia wyższe rośnie, gdyż zwiększono liczbę miejsc na uczelniach – ale nie zadbano o proporcjonalny wzrost bazy mieszkaniowej dla studentów. Przykład Cork jest szczególnie wymowny: tylko 18% akademików budowanych jest ze środków publicznych, co oznacza, że czynszami nie zarządza państwo i nie ma nad nimi żadnej kontroli. O’Mahoney wspomina, że jeszcze kilka lat temu można było znaleźć mieszkanie za 250 euro… miesięcznie. Dziś trudno o coś za 250 euro tygodniowo. W efekcie coraz więcej studentów podejmuje pracę w pełnym wymiarze godzin, by móc w ogóle zapłacić za dach nad głową – co z kolei uniemożliwia im uczestnictwo w zajęciach i wypiera sens studiów jako takich.
Sytuacja różni się w zależności od regionu, ale i tak pozostaje dramatyczna:
- Cork / Galway: ok. 800–1000 euro miesięcznie
- Dublin: często powyżej 1200 euro miesięcznie
- Waterford: średnio ok. 600 euro miesięcznie
*
Wniosek jest gorzki, ale prosty: jeśli nic się nie zmieni, Irlandia może wkrótce zacząć eksportować nie tylko wykwalifikowanych absolwentów, ale i… studentów.
Bo studia stają się luksusem dla tych, których rodziców stać na trzy depozyty, kilkanaście tysięcy euro rocznie i życie pomiędzy wykładami a pracą na trzy zmiany.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo by javier trueba on Unsplash