Zawirowania w gospodarce światowej już są widoczne, a obecnie zaczęły odnosić się do sektora turystycznego, który ujawnił nowe dane dotyczące rezerwacji wyjazdów wakacyjnych i nie są one w tendencji wzrostowej.
Wiadomo od kilku dni, że w Irlandii spadł zagraniczny ruch turystyczny, a i sugerowano, że na okres letni również pojawia się znacznie mniejsza ilość rezerwacji, co jest trendem obserwowanym w całej Europie. Jest jednak również odbicie piłeczki, bo Europejczycy przestają interesować się wyjazdami turystycznymi do USA, co może być efektem decyzji, jakie podejmuje administracja Stanów Zjednoczonych.
Francuska grupa hotelowa Accor, która prowadzi swoje interesy na całym świecie, poinformowała, że na okres najbliższego lata, znacząco spadła ilość europejskich rezerwacji w Stanach Zjednoczonych. Obecnie spadek ocenia się na 25%, chociaż również dodaje, że trend może być utrzymany także w miesiącach późniejszych, więc znacznie przekroczyć wartość prezentowaną obecnie.
W raporcie Accor sugeruje się, że powodem mogą być działania Białego Domu, ale i zmiany, jakie zaszły na amerykańskich granicach, więc ścisłe kontrole pasażerów przylatujących do USA. Dlatego turyści z Europy, częściej od początku roku zaczęli interesować się wakacyjnym wypoczynkiem i podróżami do innych części świata.
Dyrektor Accor Sebastien Bazin stwierdził, że firma, którą zarządza, odczuwa już „dość silne spowolnienie” w Ameryce, które spowodowane jest mniejszą ilością klientów z Europy.
Nie spada jednak znacząco ogólna ilość rezerwacji, więc to potwierdzenie, że turyści z Europy, wolą na wypoczynek wybrać się w całkiem inne rejony, niż do USA.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Reno Laithienne on Unsplash