Setki wolnych miejsc pracy w hotelarstwie i gastronomii

Skończyły się ograniczenia, jakie na czas pandemii wprowadzone zostały w sektorach hotelarskim i gastronomicznym, nie ma zapowiedzi, że w najbliższym czasie wprowadzone będą ponownie, a i biznes kręci się bardzo dobrze, ale jest pewien czynnik, który blokuje pełny powrót do odzyskania całkowitej sprawności obu sektorów.
Chodzi w tym przypadku o ręce do pracy, a właściciele hoteli, restauracji i pubów, od miesięcy bezskutecznie poszukują pracowników. Co ważne, już dziewięć na dziesięć firm z branży hotelarskiej i gastronomicznej zgłasza, że wciąż szuka osób do pracy, a wolne etaty mają od chwili zniesienia pandemicznych ograniczeń.
Obawy restauratorów i hotelarzy budzi też okres, w który zaczyna wchodzić kraj, bo zbliża się lato, a to zazwyczaj sezon turystyczny, czyli potrzeba będzie jeszcze więcej pracowników, by obsłużyć wszystkich gości.
Na około 600 dublińskich pubów 75% zgłasza, że nie jest w stanie zatrudnić pełnej obsady pracowniczej, co może odbić się na dochodach w najbliższych miesiącach. Informacje potwierdza dyrektor naczelny Licencjonowanego Stowarzyszenia Winiarzy Donall O’Keefe, który stwierdził:
– 90 procent naszych członków ma w tej chwili wolne miejsca pracy i będzie potrzebowało je obsadzić, gdy zrobi się bardziej tłoczno w okresie letnim.
W ocenie Donalla O’Keefe w czasie pandemii i blokady, jaka została ówcześnie wprowadzona, wielu pracowników hoteli i restauracji opuściło Irlandię, duża część znalazła zajęcie w innych sektorach, a osób, które chciałyby związać się z tymi branżami, jest obecnie bardzo mało.
*
Na marginesie sektorowi hotelarstwa i gastronomi mogę podpowiedzieć, że pracowników znajdą znacznie szybciej, gdy zaproponują odpowiednie stawki wynagrodzenia, bo obecne, co mówi wielu aktualnie zatrudnionych w barach, pubach, restauracjach i hotelach, pozostawiają wiele do życzenia.
Bogdan Feręc
Źr: The Times