Sektor rozzłoszczony decyzją rządu
W piątek kluby nocne doczekają się możliwości ponownego otwarcia, co zgodne jest z decyzją rządu, ale będą musiały sprostać rygorystycznym zasadom, jeżeli mają przyjmować gości.
To z kolei nie podoba się reprezentującemu ten sektor działalności rozrywkowej Stowarzyszeniu Licencjonowanych Winiarzy i przedstawiciele branży są zdania, iż nowe zasady, wprowadzają zamieszanie oraz trudno będzie kontrolować wszystkich gości, aby stosowali się do nich wewnątrz klubów.
Chodzi tutaj o specjalne środki ochronne, jakie obowiązywać będą w klubach nocnych, ale nie tylko w nich, bo także w restauracjach i pubach.
Decyzja rządu będzie miała wpływ na cały sektor restauracyjno-rozrywkowy, bo zasady, jakie ustalono, utrzymują w mocy noszenie masek w lokalach, goście mogą zamawiać tylko przy stolikach, a covidowe przepustki, mają być sprawdzane w przypadki każdej osoby wchodzącej do lokalu. Na tym nie koniec, bo ściśle kontrolować ma się listy wchodzących, by system śledzenia ewentualnych kontaktów był szczelny, a to w przypadku klubów nocnych, może nastręczać wielu kłopotów.
Jednocześnie, a mamy dzisiaj środę, więc do otwarcia klubów pozostały dwa dni, a rząd nie wydał szczegółowych przepisów i rozporządzeń, jakimi konkretnie zasadami mają się one rządzić po 18-miesięcznym zamknięciu, co wprowadza dużo niepewności i jest „mylące”, jak stwierdził promotor imprez z Dublina Buss O’Neill.
Cała branża rozrywkowa w Irlandii twierdzi, że rząd nie działa w sposób, jaki mógłby dawać, chociaż znamiona jasności, a publikowanie rozporządzeń w ostatniej chwili, nie jest działaniem odpowiedzialnym.
Bogdan Feręc
Źr: The Times