Rząd nieodpowiednio chroni przed wzrostem kosztów życia
Zarówno grupy społeczne, jak i wtórujące im ugrupowania opozycyjne, oskarżają gabinet, iż w stopniu niskim lub wcale, chroni przed rosnącymi kosztami życia w Irlandii.
Najwięcej słów krytyki płynie obecnie pod adresem rządu od artystów, którzy czują się pominięci w budżecie, a i niewielką ilością programów wsparcia. Zaprzecza takim twierdzeniem minister kultury Catherine Martin, która powiedziała, że rząd przeznaczył na przyszły rok 25 mld €, na wsparcie różnych sektorów, a szeroko pojęta kultura, otrzyma z tej puli 1,9 mld €.
To jednak nie uspokoiło twórców i artystów, a ci mówią, o niepewności, ale i wciąż dodają, że rządowe wsparcie, nie jest takim, jakiego potrzebuje branża artystyczna, cierpiąca z powodu pozostających ograniczeń.
W przyszłym tygodniu w kraju powinno nastąpić zniesienie ograniczeń, które będą miały wpływ na cały sektor artystyczny i rozrywkowy, bo w imprezach masowych, w pomieszczeniach, potencjalnie będzie mogła uczestniczyć pełna ilość gości, jaką może pomieścić lokal.
To jednak stanęło obecnie pod znakiem zapytania, a spowodowane jest możliwością utrzymania ograniczeń, więc i pod znakiem zapytania stoi, czy branża rozrywkowa, zacznie stopniowy powrót do normalności.
W całej sprawie jest jeszcze jeden problem, bo i turystyka stwierdza, że programy pomocowe, jakie zaplanowane są do końca tego roku, jak i na rok przyszły, nie dają możliwości przetrwania wielu firmom, głównie małym i średnim, bo ruch turystyczny z zagranicy, jest obecnie znikomy. To z kolei może zwiastować, że zima, okaże się gwoździem do trumny małych przedsiębiorstw, których większość klientów, stanowili turyści spoza wyspy.
Dodatkowo mówi się, że rosnące koszty życia w kraju, ograniczają możliwość pozyskiwania nowych klientów wewnętrznych, co widać w wielu działach gospodarki, a te także zgłaszają problemy z przywróceniem lub rozwinięciem działalności do poprzedniego poziomu.
Bogdan Feręc
Źr: The Times