Rząd nie zmieni polityki otwartych drzwi

Gabinet Micheála Martina niewiele obecnie robi, aby powstrzymać zapowiadaną falę emigracji z wyspy, a ma chyba nadzieję, że straty własne pokryje migracją ukraińską.

Zapomina się jednak, a wynika to z danych Eurostatu, że tylko 1% z ukraińskich uchodźców wojennych podjął do tej pory zatrudnienie w Unii Europejskiej, więc ucieczka własnych obywateli, specjalistów i osób wykształconych, nie zostanie pokryta w ten sposób.

Ważne jest również, że do końca tego roku, rząd spodziewa się przyjąć ogółem 60 000 ukraińskich uchodźców, więc stanowić oni będą jedną z liczniejszych mniejszości etnicznych w Irlandii, acz nie będą raczej przyczyniać się do wzrostu PKB wyspy, bo będzie wręcz przeciwnie.

Wszystko to dziać się będzie w chwili, gdy mamy w Irlandii kryzys kosztów utrzymania, produkcja przemysłowa spada, w okresie krótko- i średnioterminowym widać stale wzrastającą inflację, a i pogłębia się kryzys mieszkaniowy, natomiast rosnąca bezdomność wśród stałych mieszkańców Republiki cały czas rośnie.

Nie wiadomo też, bo o tym jeszcze niewiele się mówi, gdzie rząd ma zamiar zakwaterować uchodźców, więc poniekąd, a może nie poniekąd, odbierać miejsca zakwaterowania dla studentów i rodzin z Irlandii.

Wiadomo natomiast, że miasteczka namiotowe, jakie były ustawiane dla przybywających uchodźców wojennych z Ukrainy, na okres zimy zostaną zamknięte, a osoby w nich mieszkające, przeniesione zostaną do budynków. Nie wspomina się jednak jakich, więc informacje w tej kwestii są raczej mgliste, a sugeruje się, że będą to obiekty użyteczności publicznej lub hotele, czy też pensjonaty.

Wszystko jednak dziać się będzie za pieniądze budżetowe, które do państwowej kasy trafiają z naszych podatków.

Bogdan Feręc

Źr: The Liberal

Creative Commons Attribution 4.0

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Garda z lotu ptaka
Sinn Féin mocno kry