Michael O’Leary wciąż trzyma w ręku asa: jeśli cła na samoloty Boeinga wzrosną, Ryanair zrezygnuje z zamówienia na 330 nowych maszyn.
Szef Ryanair Michael O’Leary nie boi się mówić o ryzyku, jakie mogą stanowić rosnące cła na amerykańskie samoloty.
W odpowiedzi na komentarze amerykańskiego kongresmena Raja Krishnamoorthiego, który wzywał europejskie linie lotnicze do rezygnacji z zakupu samolotów chińskiego producenta COMAC, O’Leary dał jasno do zrozumienia, że Ryanair nie będzie trzymać się swojego zamówienia, jeśli ceny Boeinga wzrosną w wyniku taryf celnych.
Prezes Ryanair powiedział, że linia lotnicza rozważy anulowanie zamówienia na 330 samolotów Boeing, jeśli te dodatkowe opłaty sprawią, że koszt zakupu stanie się nieopłacalny.
O’Leary podkreślił, że w takim przypadku Ryanair będzie gotowy przejść do innych producentów, co stanowi duży cios dla Boeinga, który liczył na dalsze wsparcie od jednej z największych linii lotniczych w Europie.
Ryanair od dawna jest znany z umiejętności negocjowania korzystnych warunków zakupu maszyn, a Michael O’Leary raz po raz udowadnia, że nie boi się podejmować trudnych decyzji, jeśli chodzi o interesy finansowe linii. Komentarz ten wywołał spore kontrowersje, szczególnie w kontekście napięć handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Jeśli cła rzeczywiście będą miały duży wpływ na ceny samolotów Boeinga, to Ryanair może rozważyć zmianę strategii. Jak powiedział O’Leary, firma ma alternatywy i nie zamierza podporządkować się decyzjom z zewnątrz, które mogłyby zaszkodzić jej rentowności.
Boeing i Ryanair czekają teraz na dalszy rozwój wydarzeń, a przyszłość tego zamówienia wciąż pozostaje niepewna. Jeśli dojdzie do anulowania kontraktu, może to wywołać ogromne zmiany na rynku lotniczym i w samej produkcji samolotów.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Wolfgang Weiser on Unsplash
