Przepustki do barów muszą być sprawdzane
Ustawa zobowiązująca właścicieli pubów i restauracji do sprawdzania cyfrowych certyfikatów Covid wciąż leży niepodpisana na biurku prezydenta, ale już teraz wiadomo, że rząd, nie zgodził się na żadne odstępstwa od wyznaczonych zasad.
W związku z tym właściciele pubów i restauracji będą mieli obowiązek sprawdzania certyfikatów przy drzwiach, a jednocześnie, co jest szczególnie kontrowersyjne, mają żądać dokumentu, który potwierdzi tożsamość osoby posługującej się certyfikatem, o ile jest on w formie papierowej. Przepisy mają wejść w życie 26 lipca tego roku, a złamanie zasad, może pociągnąć za sobą konsekwencje prawne, więc traktowane będzie, jako złamanie ustawowego obowiązku.
Mniej zachodu będzie w przypadku osób, które posługiwać się będą elektroniczną wersją certyfikatu, bo tu zadziała aplikacja, której używać będzie się w barach, restauracjach, kawiarniach i pubach, a ta stanie się wystarczającym dowodem, iż jest się osobą zaszczepioną lub ozdrowieńcem. Aktualnie do rąk właścicieli pubów i restauracji, nie trafiła jeszcze oczekiwana aplikacja, która umożliwi kontrolę, a należy się jej spodziewać w najbliższych dniach.
Wciąż omawiana jest przez gabinet kwestia rozbieżności stanowisk, jaką prezentują wicepremier Leo Varadkar i naczelny lekarz kraju dr Tony Holohan, który chce, aby w przypadku wizyt w obiektach gastronomicznych, obowiązywał limit czasu, w jakim osoba może przebywać wewnątrz kawiarni, restauracji lub w pubie. Z tą sugestią nie chce zgodzić się Leo Varadkar i nalega, by nie wprowadzać takiego limitu, gdyż może on wywoływać niepotrzebne napięcia.
Ostatecznie sprawa limitu czasowego może być rozwiązana dzisiaj, na kolejnym spotkaniu rządu z przedstawicielami branży gastronomicznej.
Bogdan Feręc
Źr: Independent