Premier Martin nie zrezygnuje z przywództwa w partii

Ostatnie spekulacje na temat rychłego złożenia funkcji lidera Fianna Fáil zostały właśnie jednoznacznie zatrzymane, gdy Micheál Martin powiedział, że nigdzie się nie wybiera.

Oznacza to, że rebelianci z Fianna Fáil, nie mogą liczyć na opuszczenie stanowiska lidera partii przez Martina, a chce on prowadzić ugrupowanie do czasu, jaki pozostał mu do końca jego kadencji. Nie jest już teraz takie pewne, jak postąpi szef Fianny podczas kolejnych wyborów lidera partii, bo o ile do niedawna twierdził, że zakończy wkrótce swoje urzędowanie, to obecnie w ogóle nie wspomina o takich planach.

Micheál Martin odrzuca też w całości spekulacje o przywództwie w partii, nie chce komentować wybryków niektórych członków swojego ugrupowania, a jednocześnie mówi, że są teraz ważniejsze rzeczy do zrobienia w państwie, niż roztrząsanie historii o jego rezygnacji z fotela lidera Fianna Fáil.

Martin powiedział też wewnętrznej opozycji, iż ich ataki są nie na miejscu i powinni skupić się na pracy, nie zaś podejmować próby jego obalenia. Szef Fianna Fáil dodał, że rebelianci, mogą się do niego zwracać w kwestiach politycznych, omawiać tematy związane z funkcjonowaniem państwa, ale nie powinni kwestionować jego przywództwa, bo to nie wpływa dobrze na wizerunek ugrupowania.

Micheál Martin podkreślił, że nie ma sygnałów od społeczeństwa, iż powinien zrezygnować z przewodzenia Fiannie, a podczas spotkań z mieszkańcami kraju, otrzymuje od nich silne poparcie.

Te słowa nie trafiły jednak do wewnątrzpartyjnych krytyków sposobu prowadzenia partii przez Martina i nadal żądają, by ich obecny szef, złożył urząd lidera do Bożego Narodzenia.

Bogdan Feręc

Źr: The Times

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Kryzys na rynku najm
Kawa kosztować będ