Poseł nie wiedział, że lobbuje na rzecz koncernów tytoniowych
Tytoń, bibułki i filtry, które sprzedawane są do własnoręcznej produkcji papierosów, znacznie obniżają koszty dla palaczy, o czym doskonale wiedzą koncerny tytoniowe.
Wiedzą i chcą temu zapobiec, więc „zmusić” użytkowników wyrobów tytoniowych, aby kupowali gotowe papierosy, nie zaś półprodukty.
To właśnie stało się podstawą problemu, bo poseł Fine Gael, członek Komisji Zdrowia Oireachtas Bernard Durkan, wysłał pismo do ministra zdrowia Stephena Donnelly’ego, a w tym wystosował prośbę o wprowadzenie zakazu sprzedaży tytoniu w paczkach, bibułek oraz filtrów.
Tłumacząc się ze swojej korespondencji skierowanej do ministra zdrowia, poseł podkreślił, iż nie wiedział, że działa w ten sposób na rzecz koncernów tytoniowych, a osoby, które się z nim kontaktowały, te właśnie reprezentują. Jak się jednak okazało, przedstawiciele z firmy GME Media, działają w imieniu konsorcjum John Player, czyli jednego z największych producentów tytoniu i wyrobów tytoniowych.
Do kontaktów GME Media i posła Durkana dochodziło w okresie ostatnich miesięcy kilka razy, a już wcześniej było wiadomo, że firma John Player, szuka możliwości wprowadzenia w wielu państwach zakazu sprzedaży tytoniu luzem oraz bibułek i filtrów.
Z całą pewnością można też powiedzieć, że lobbysta Johna Playera Vincent Gribbin, kontaktował się z posłem drogą elektroniczną, a miało to miejsce 2 lipca.
Sprawa zostanie teraz zbadana przez Komisję Zdrowia Oireachtas, a zapytany o jej szczegóły i kontakty z posłem, będzie również szef resortu zdrowia Stephen Donnelly.
Bogdan Feręc
Źr: The Times