Wydawałoby się, że znajomość języka irlandzkiego to drugorzędna cecha w kampanii prezydenckiej, jednak najnowsze doniesienia sugerują, że dla młodych wyborców jest to coraz ważniejszy czynnik. W obliczu rosnącej świadomości kulturowej to właśnie płynna znajomość Gaeilge przez kandydatkę Catherine Connolly przyciąga do niej głosy młodego, głównie lewicowego elektoratu.
Fakt, że w niedawnym sondażu Irish Times po raz pierwszy uwzględniono umiejętność mówienia po irlandzku jako potencjalną „najważniejszą” zaletę kandydata, jest sam w sobie znaczący. Choć tylko 3% respondentów wskazało tę opcję jako priorytet, redaktor polityczny Pat Leahy przyznał, że opcję dodano, ponieważ istniały dowody na rosnące zainteresowanie tym tematem wśród wyborców. Jednak prawdziwe znaczenie języka irlandzkiego ujawnia się w specyficznej grupie demograficznej: młodych wyborcach o przekonaniach lewicowych lub zbliżonych do lewicowych.
Wyraźny trend zaobserwowano wśród studentów Trinity College, gdzie w rozmowach z Irish Times młodzi ludzie wskazywali na Gaeilge jako ważny czynnik, deklarując, że zagłosowaliby na Catherine Connolly.
Jeszcze dobitniej świadczy o tym badanie przeprowadzone wśród dziesięciu młodych wyborców w dublińskim centrum handlowym. Z siedmiu osób, które zadeklarowały udział w wyborach lub zamiar głosowania, wszystkie siedem wskazało, że wybiera Connolly, a znajomość języka irlandzkiego była dla nich czynnikiem decydującym. Dla tych młodych ludzi Connolly symbolizuje nie tylko opcję polityczną, ale także wartość kulturową.
Dla niektórych młodych ludzi znajomość języka jest wręcz kluczowa. Niamh O’Sullivan (19) ze Swords powiedziała, że język irlandzki „jest dla niej bardzo ważny” i skłania się ku Connolly m.in. dlatego, że słyszała, iż inna kandydatka nie mówi po irlandzku. „Uważam, że jako przywódca kraju powinieneś znać język narodowy. Wyobraź sobie, że głowa państwa w Hiszpanii nie zna hiszpańskiego”, – stwierdziła O’Sullivan. Dodała, że „Bez języka irlandzkiego nic nie odróżniałoby nas od Brytyjczyków, Amerykanów czy Kanadyjczyków”.
Inny wyborca, Michael Murphy (30), choć Gaeilge nie jest dla niego głównym powodem poparcia dla Connolly, docenia jego wartość i powiedział: „Prezydent powinien mówić po irlandzku, tak. Z Kneecap i podobnymi zespołami, obecnie panuje pewien ruch kulturowy wokół tego języka”.
W Trinity College Cumann Gaelach (stowarzyszenie irlandzkie) z powodzeniem organizuje cotygodniowe spotkania Anraith agus Arán (zupa i chleb), przyciągając około 60 studentów, gdzie rozmowa toczy się wyłącznie w Gaeilge. Ta aktywność potwierdza, że język irlandzki staje się wyrazem postępowej tożsamości kulturowej i jest ściśle związany z młodym, świadomym elektoratem, który w swojej większości ma lewicowe lub centrolewicowe poglądy. Dla tej grupy głos na Connolly to nie tylko poparcie dla jej programu, ale także symboliczny sprzeciw wobec status quo i podkreślenie znaczenia dziedzictwa narodowego w nowoczesnej polityce.
*
Na marginesie można dodać, że koła rządowe wzmocniły swój negatywny przekaz wobec kandydatury Catherine Connolly i wyraźnie już widać, że kampania weszła na ostatnią prostą, by przed piątkowym aktem wyborczym, obrzydzić osobę kandydatki na Urząd Prezydenta Republiki Irlandii. W zawoalowany sposób robi to nawet premier Micheál Martin, który wystawił wcześniej swojego kandydata, ale ten zdezerterował.
Bogdan Feręc
Źr. The Irish Times
Fot. Facebook – Catherine Connolly for President