Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Nowe dane podważają rządowy przekaz. Nadwyżki w cieniu narracji o oszczędnościach

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najświeższe dane z Exchequer Returns otworzyły nową rundę debaty o stanie finansów publicznych. Choć rząd konsekwentnie argumentuje, że konieczne są decyzje oszczędnościowe, liczby prezentowane przez Skarb Państwa malują bardziej złożony obraz i dostarczają podstaw do kwestionowania rządowej narracji.

Wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych za pierwsze jedenaście miesięcy roku wzrosły o 3,8 mld euro, czyli o niemal 15%, sięgając 29,4 mld euro. Sam listopad przyniósł rekordowe 10 mld euro, o 2,7 mld więcej niż w analogicznym miesiącu 2024 roku. Dane te nie obejmują jeszcze zaległych podatków zapłaconych przez Apple, które – po uwzględnieniu – podnoszą całkowity wpływ do 31,1 mld euro. W takim ujęciu jest to kwota niższa rok do roku, lecz pozostająca na historycznie wysokim poziomie. Wzrosły również wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych, które w ciągu jedenastu miesięcy osiągnęły 33,7 mld euro – o 1,5 mld więcej niż rok wcześniej. VAT przyniósł 22,5 mld euro, rosnąc o 5%, a akcyza – 6 mld euro, co oznacza wzrost o 3,5%.

Łącznie Irlandia zebrała w tym roku 98,7 mld euro dochodów podatkowych, co stanowi zaledwie 0,4-procentowy spadek względem 2024 r. Jeśli jednak wyłączyć wpływy związane z Apple, tegoroczne dane pokazują wzrost o 7,3 mld euro. To oznacza, że pomimo wahnięć wynikających z rozliczeń jednej globalnej korporacji, irlandzki system fiskalny nadal dostarcza solidne wpływy.

Po stronie salda fiskalnego państwo wykazuje nadwyżkę na poziomie 10,4 mld euro za okres styczeń–listopad. Gdy pominąć zaległe podatki Apple, nadwyżka wynosi 7,1 mld euro – o 2,8 mld więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

W tym kontekście pojawiają się pytania o zasadność rządowego przekazu dotyczącego oszczędności. Dane nie wskazują na gwałtowne załamanie dochodów, a w wielu obszarach widoczna jest poprawa. Rząd argumentuje jednak, że solidne wpływy maskują poważne ryzyka strukturalne.

W opublikowanym równolegle „dokumencie na temat wrażliwości fiskalnej” Departament Finansów ostrzega przed wąską bazą podatkową. Według wyliczeń, 10% podatników odpowiada za 40% wpływów z podatku dochodowego, a jedna trzecia nie płaci go w ogóle. W przypadku podatku od osób prawnych jeszcze większa koncentracja dotyczy zaledwie dziesięciu największych firm, które generują 57% całkowitego CIT. Do tego dochodzi 6 mld euro pochodzących z podatków od paliw kopalnych – strumień, który w związku z dekarbonizacją będzie stopniowo wygasać.

Od 2019 roku wpływy podatkowe wzrosły o 60%, ale wydatki tylko o 44%. Rząd przekonuje jednak, że konieczna jest ostrożność, aby utrzymać stabilność finansów publicznych w dłuższym horyzoncie. Krytycy wskazują jednak, że przy miliardowych nadwyżkach i dynamicznych przychodach fiskalnych argument o niezbędnych cięciach wymaga solidniejszego uzasadnienia.

Dane Exchequer Returns nie przynoszą jednoznacznego werdyktu, ale z pewnością podważają uproszczony obraz państwa zmuszonego do oszczędności. W nadchodzących tygodniach rząd zaprezentuje średnioterminowy plan fiskalny, który ma wykazać, w jaki sposób zamierza utrzymać równowagę między rosnącymi zobowiązaniami a wrażliwością systemu podatkowego. To właśnie tam rozstrzygnie się, jak dalece narracja o konieczności zaciskania pasa znajduje potwierdzenie w rzeczywistych fundamentach irlandzkiej gospodarki.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Photo by Ibrahim Boran on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version