Kasy Credit Union w Irlandii stają właśnie u progu największej zmiany od lat. Od przyszłego miesiąca, dzięki nowym regulacjom Banku Centralnego, będą mogły ponad trzykrotnie zwiększyć swoją ofertę kredytów hipotecznych i biznesowych – z obecnych 2,9 miliarda euro do aż 9,9 miliarda euro.
To krok, który eksperci określają mianem prawdziwego przełomu. Oznacza on, że unie kredytowe – dotąd kojarzone głównie z mniejszymi, osobistymi pożyczkami – mogą stać się realną alternatywą dla banków w obszarze kredytów mieszkaniowych i finansowania firm. Jak zauważają komentatorzy, taka zmiana może wreszcie wymusić na tradycyjnych bankach większą konkurencyjność i lepsze warunki dla klientów. Dotychczas większość unii kredytowych miała łączny limit kredytów hipotecznych i biznesowych na poziomie 7,5% całkowitych aktywów. Po zmianach limit kredytów mieszkaniowych wzrośnie do 30% aktywów, a kredytów dla firm – do 15%. Co ważne, oba limity będą rozdzielone, co znacznie zwiększy elastyczność finansowania.
Dla porównania – unia kredytowa posiadająca aktywa o wartości 200 mln euro, która dziś mogła udzielić zaledwie 43 standardowych kredytów hipotecznych (po 350 tys. euro każdy), będzie mogła sfinansować ich kilkukrotnie więcej. To szansa na realny wpływ na lokalny rynek nieruchomości i rozwój małych firm.
Zmiany obejmują także usunięcie części wymogów w zakresie oceny zdolności kredytowej oraz obowiązkowej sprawozdawczości zarządu przy niektórych typach pożyczek. Bank Centralny zapowiada jednak, że całość będzie wciąż obudowana odpowiednimi mechanizmami bezpieczeństwa, aby sektor rozwijał się stabilnie i z myślą o interesie członków.
Zastępca prezesa Banku Centralnego ds. regulacji finansowych Mary-Elizabeth McMunn podkreśla, że wprowadzane zmiany to efekt długiego procesu konsultacji publicznych i rozmów z sektorem. – To ukierunkowane reformy, które znacząco zwiększą potencjał unii kredytowych w obszarze kredytów mieszkaniowych i biznesowych. Oczekujemy jednak, że podchodzenie do nich będzie etapowe i ostrożne – zaznacza.
Zdaniem Davida Malone’a, dyrektora naczelnego Irlandzkiej Ligi Unii Kredytowych decyzja Banku Centralnego to historyczny moment. – Zmiany te zapewnią naszym instytucjom bezprecedensowe możliwości lepszego służenia swoim członkom i lokalnym społecznościom – mówi Malone.
Przekładając to na język codziennego życia: większe możliwości kredytowe oznaczają, że młode rodziny, przedsiębiorcy czy osoby szukające finansowania pod inwestycje lokalne mogą częściej kierować swoje kroki do unii kredytowych zamiast do dużych banków. A to może nie tylko zwiększyć dostęp do tańszego kapitału, ale także wzmocnić lokalną gospodarkę.
Choć kredyty hipoteczne i biznesowe wiążą się z większym ryzykiem niż pożyczki osobiste, większe unie kredytowe od dawna przekonywały, że są gotowe na ten krok – zarówno pod względem procedur, jak i kwalifikacji pracowników. Teraz mają szansę to udowodnić, a przy okazji wprowadzić na rynek odrobinę zdrowej konkurencji.
W praktyce zmiany mogą sprawić, że unie kredytowe przestaną być traktowane jedynie jako „banki drugiego wyboru” i zaczną odgrywać większą rolę w finansowaniu potrzeb mieszkaniowych oraz rozwoju biznesu w Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Jonathan Cooper on Unsplash
