Media społecznościowe, które miały być oknem na świat, coraz częściej stają się ściekiem i katalizatorem dezinformacji. W sferze zdrowia, a w szczególności zdrowia seksualnego, prowadzi to do alarmujących konsekwencji. Eksperci ostrzegają, że fałszywe treści, zdobywające popularność na platformach takich jak TikTok czy Instagram, skłaniają młodych ludzi do rezygnacji ze sprawdzonych metod antykoncepcji, co prowadzi do drastycznego spadku użycia prezerwatyw i innych form zabezpieczenia.
Jednym z najgroźniejszych i najbardziej rozpowszechnionych mitów, z którym mierzą się specjaliści, jest przekonanie, że antykoncepcja hormonalna trwale uszkadza płodność. Według doktora Ronana Daly’ego, eksperta ds. zdrowia seksualnego, aż 60% młodych ludzi wierzy, że stosowanie pigułek czy innych hormonalnych środków zabezpieczających będzie miało negatywny wpływ na przyszłą możliwość zajścia w ciążę. To przekonanie, podawane jest w cyfrowym świecie z ust do ust, a całkowicie mija się z prawdą. Specjaliści podkreślają, że antykoncepcyjne środki hormonalne są bezpieczne i nie mają długotrwałego wpływu na zdolności rozrodcze po ich odstawieniu.
Ten fałszywy lęk, podsycany przez niezweryfikowane treści, prowadzi do unikania antykoncepcji przez młodzież, co z kolei zwiększa ryzyko niechcianych ciąż oraz chorób przenoszonych drogą płciową.
Oprócz mitów na temat płodności, media społecznościowe promują również mało skuteczne metody, takie jak śledzenie cyklu menstruacyjnego jako jedynej formy antykoncepcji. Choć metoda ta może być stosowana w pewnych okolicznościach, jej niezawodność u osób młodych jest znikoma. Dr Daly zaznacza, że młode kobiety często mają nieregularne cykle miesiączkowe, co czyni przewidywanie dni płodnych niezwykle trudnym i obarczonym dużym błędem.
Treści na ten temat, często tworzone przez influencerów bez jakiegokolwiek wykształcenia medycznego, a obiecują „naturalną” i „wolną od chemii” alternatywę. W rzeczywistości narażają młodzież na ogromne ryzyko. Te filmy i posty są tworzone z myślą o polubieniach i wyświetleniach, a nie o zdrowiu i bezpieczeństwie ich odbiorców. Młode osoby, ufające cyfrowym „autorytetom”, wpadają w pułapkę, która może mieć poważne konsekwencje dla ich zdrowia i przyszłego życia.
Liczby w tym przypadku mówią same za siebie. W 2018 roku 22% młodych ludzi przyznało, że nie stosuje antykoncepcji podczas stosunku. W 2022 roku ten odsetek wzrósł o 34% w stosunku do poprzedniego badania. Świadczy to o tym, że dezinformacja w mediach społecznościowych ma realne, mierzalne i często skutki odczuwane całymi latami. Odpowiedzią na ten problem nie jest zakazywanie dostępu do internetu, ale intensywna i rzetelna edukacja, która trafi do młodzieży w sposób zrozumiały i wiarygodny.
Konieczne jest więc przygotowanie odpowiednich programów edukacyjnych, prowadzonych przez specjalistów, które będą obalać te szkodliwe mity i promować bezpieczne oraz odpowiedzialne zachowania seksualne. Młodzi ludzie potrzebują wiedzy opartej na dowodach, a nie na clickbaitowych nagłówkach i fałszywych obietnicach.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Marek Studzinski on Unsplash