Elon Musk znów zamieszał w polityce – tym razem w irlandzkiej. Ekscentryczny miliarder i właściciel platformy X publicznie skrytykował wicepremiera Simona Harrisa, a przy okazji udzielił poparcia najbardziej nieoczekiwanemu kandydatowi na prezydenta – Conorowi McGregorowi.
„Hańba Simonowi Harrisowi za tyrańskie blokowanie woli irlandzkiego narodu! Conor McGregor na prezydenta, który uratuje Irlandię” – napisał Musk, reagując na doniesienia o dyscyplinie partyjnej narzuconej przez lidera Fine Gael. Harris miał bowiem zaapelować do radnych partii, by nie udzielali poparcia żadnym innym kandydatom poza Heather Humphreys.
Musk, który w przeszłości pełnił rolę nieformalnego doradcy Donalda Trumpa, najwyraźniej nie do końca zna realia irlandzkiej polityki. Aby wystartować w wyborach prezydenckich, kandydat musi zdobyć nominację od 20 członków Oireachtas lub co najmniej czterech władz lokalnych. Dodatkowo wymagana jest irlandzka obywatelstwo i ukończone 35 lat. McGregor formalnie spełnia te warunki, ale mało prawdopodobne, by radni Fine Gael, niezależnie od decyzji Harrisa, mieli ochotę udzielić mu wsparcia.
Były mistrz UFC od miesięcy podgrzewa atmosferę wokół własnej kandydatury. Niedawno przekonywał, że zebrał już wystarczające poparcie, by stanąć do wyborów, ale nie wskazał żadnych konkretnych parlamentarzystów czy rad miejskich, które miałyby go poprzeć. Co więcej, McGregor kwestionuje konstytucyjność obecnych przepisów i zainicjował petycję o ich zmianę.
Cień na prezydenckich aspiracjach McGregora rzuca także jego sytuacja prawna. Przegrał w ubiegłym miesiącu apelację w sprawie cywilnej dotyczącej oskarżeń o gwałt. Ława przysięgłych uznała go odpowiedzialnym za napaść na mieszkankę Dublina Nikitę Hand i przyznała jej prawie ćwierć miliona euro odszkodowania. McGregor musi też pokryć około 1,3 miliona euro kosztów procesowych.
Choć Musk rozpalił debatę swoimi ostrymi komentarzami, trudno dziś traktować realnie scenariusz, w którym Conor McGregor miałby szanse zostać głową państwa. Irlandzki system wyborczy nie jest łatwym ringiem do wygrania – nawet dla zawodnika MMA wagi ciężkiej wspieranego przez jednego z najbogatszych ludzi świata.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News
Fot. X Conor McGregor