Mnogość aktów prawnych przyczyną obaw prezydenta
Prezydent Michael Daniel Higgins niepokoi się o stan irlandzkiego ustawodawstwa, a wszystko przez ilość ustaw, jakie trafiają na jego biurko.
Wg prezydenta Higginsa, niepokojące jest również, że większość aktów prawnych, na jakich wymagany jest podpis głowy państwa, na biurko w Áras an Uachtaráin przesyłana jest tuż przed wakacyjnymi przerwami posłów i senatorów. Tak było w roku ubiegłym, gdzie 21 z 32 ustaw, trafiło do rąk prezydenta na chwilę przed parlamentarnymi wakacjami i tak jest także obecnie, kiedy przed przerwą w Oireachatas, do głowy państwa dostarczono prawie 20 nowych ustaw.
Z tego powodu prezydent Michael Higgins skierował na ręce spikerów obu izb parlamentu (Ceann Comhairle i Cathaoirleach), list, a w tym zgłasza swoje obawy o proces legislacyjny w kraju.
W odpowiedzi na reakcję głowy państwa Ceann Comhairle Seán Ó Fearghaíl (przewodniczący/marszałek Dáil) i Cathaoirleach Mark Daly (szef irlandzkiego Senatu), zgodzili się zwołać nadzwyczajne i nieplanowane posiedzenie Komisji Biznesu Dáil i Komisji ds. Przywilejów Parlamentarnych oraz Nadzoru Seanad w celu przedyskutowania bezprecedensowego listu prezydenta. Sprawa listu i zawartych w nim obaw, będzie jedynym punktem obrad obu komisji, natomiast obaj spikerzy, doceniają wagę dokumentu, jaki na ich ręce przesłał prezydent.
Posiedzenia obu ciał parlamentarnych rozpoczną się dzisiaj o godzinie 14:00.
W korespondencji do Oireachtas prezydent Higgins zaznacza, że ma on siedem dni na rozpatrzenie wniosków kierowanych z parlamentu, ale co ważne, może ustaw nie podpisać lub je zawetować, a wtedy, wracają one do dalszego procedowania. Przesyłanie dokumentów w ostatniej chwili, burzy cały ustawowy proces legislacyjny, bo poniekąd wymusza na prezydencie decyzje.
W liście do Ceanna Comhairle’a i Cathaoirleacha czytamy:
– Wyrażam zaniepokojenie wzorcem, który pojawił się w ostatnich latach. Dziewiętnaście odrębnych ustaw trafiło do mnie w okresie poprzedzającym wakacje, a dziewięć zostało przedstawionych jednego dnia. Przepisy muszą być rozpatrzone i podpisane w siedmiodniowym okresie. Wiele z tych ustaw jest skomplikowanych i wymaga ode mnie szczegółowej analizy ich konstytucyjnych implikacji. Niektóre mogą wymagać zasięgnięcia porady prawnej, a inne konsultacji z Radą Stanu. Uderzyło mnie to, jako prezydenta i z moich lat, jako parlamentarzysty, wiem też, że musi istnieć bardziej uporządkowane podejście do organizowania harmonogramu legislacyjnego, które dałoby wszystkim prawodawcom czas na rozważenie i wniesienie wkładu do wniosków przed Oireachtas bez zbędnych ograniczeń czasowych i niestosownego pośpiechu na koniec prac parlamentu, aby doprowadzić do zatwierdzenia ustaw.
*
To bardzo ważne słowa prezydenta, a i samo stwierdzenie, iż list jest „bezprecedensowy”, ma tu dużą wagę. Do tej pory, a w okresie przed pandemią, nie zdarzało się w Irlandii, chociaż pojedyncze i wyjątkowe przypadki miały miejsce, że prezydent, musiał w trybie nagłym podejmować decyzje. Do rzadkości w Irlandii należy też, aby ustawy przesyłane były na ręce prezydenta w ostatniej chwili, a konkretnie ostatniego dnia, czy lepiej będzie powiedzieć wieczora, przed wakacjami parlamentarzystów. To nowość w irlandzkiej polityce, a jak widać, głowa państwa, daleka jest od wprowadzenia tych standardów. Prezydent jest też zdania, co także daje się wyczuć, czytając pełną treść korespondencji, iż ilość aktów prawnych, jest niepokojąco wysoka, a są one przygotowywane w odpowiedzi na sytuację panującą w kraju, jednak część z nich, konstruuje się w taki sposób, by lekko pomijały Konstytucję Irlandii. Słowo „pomijały”, może być z kolei nadużyciem, jakie zastosowałem, ale przyznać trzeba, że na siłę dostosowuje się nowe ustawy, by po pierwsze możliwe było stosowanie ograniczeń w czasie pandemii, a po drugie, Konstytucja, nie była łamana w sposób jawny. Większość przepisów, jakie trafiały do prezydenta w ostatnich kilkunastu miesiącach, stanowiły te, które mówiły lub odnosiły się do pandemii, chociaż były też te mówiące o Agencji ds. Rozwoju Gruntów i Cervical Check. Ostatnią ustawą, warto dodać, że kontrowersyjną, jaka pojawiła się w gabinecie prezydenta Higginsa, była jednak ta, która mówiła o wprowadzeniu możliwości spożywania posiłków wewnątrz restauracji i o przebywaniu w pubach, czyli o kontroli dokumentów szczepień.
Bogdan Feręc
Źr: PAMedia