Minister finansów Paschal Donohoe potwierdził, że amerykańskie cła, jeżeli zostaną wprowadzone, mogą odbić się na całej gospodarce, więc w równym stopniu na miejscach pracy, ale też systemie fiskalnym Republiki Irlandii.
Oznacza to, iż podatek dochodowy od osób prawnych, w kolejnym budżecie nie zostanie obniżony, a i inne daniny pozostaną na tym samym poziomie.
Jak dodał minister Donohoe, „bardzo prawdopodobne jest, że 50 000–80 000 miejsc pracy, które mogłyby powstać lub zostać utrzymane w gospodarce, nie zostanie utworzonych”.
Minister spodziewa się również, że zmiany celne wpłyną na poziom życia w Irlandii, natomiast rząd może zostać zmuszony do wprowadzenia środków ochronnych systemu finansów publicznych.
Oznacza to, że zamrożone zostaną wszelkie wydatki publiczne, w tym świadczenia emerytalne, zasiłki socjalne, jak i pensje urzędników pozostaną na obecnym poziomie. Do tego mogą być wstrzymywane wydatki inwestycyjne i to wszystko, jeżeli przyjąć dobry scenariusz.
W innym przypadku należy się spodziewać utraty znacznie powyżej 60 000 istniejących miejsc pracy, a nawet obniżek pensji w sektorze publicznym oraz wstrzymania mniej istotnych inwestycji. Obawy pojawiły się również w zakresie budownictwa mieszkaniowego, bo i te programy mogą otrzymać mniej zleceń rządowych.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Image by Michal Jarmoluk from Pixabay