Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Migrant porównuje irlandzki urząd do nazistów, bo musiał odebrać świadczenie na poczcie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Irlandzki system opieki społecznej po raz kolejny znalazł się w centrum kontrowersji. Tym razem sprawa dotyczy 38-letniego Pawła Konosonoka, który złożył skargę na Departament Ochrony Społecznej, zarzucając mu dyskryminację. Powód? Polecono mu odbierać zasiłek dla bezrobotnych w lokalnym urzędzie pocztowym w Athlone, zamiast przelewać go bezpośrednio na konto bankowe – jak dotychczas.

Przez ponad dwa lata mężczyzna otrzymywał pieniądze w formie przelewu, wprowadzonej tymczasowo w czasie pandemii. We wrześniu 2023 roku departament powrócił do tradycyjnej formy wypłat przez pocztę. Wtedy właśnie Konosonok odmówił odbioru świadczeń i… zasiłki wstrzymano. To jednak nie zatrzymało jego skarg. Wręcz przeciwnie – podczas rozprawy przed Komisją ds. Stosunków Pracowniczych (WRC) migrant oskarżył urzędników o traktowanie go gorzej niż „zwierzęta w zoo”. Posunął się nawet do porównań z „nazistowskimi Niemcami”, co wzbudziło konsternację na sali.

Zapytany przez sędziego Davida Jamesa Murphy’ego, dlaczego po prostu nie odebrał pieniędzy, Konosonok stwierdził, że „nie musi niczego wyjaśniać”. Jednocześnie zapewniał, że padł ofiarą „tortur” i „prześladowań”, a jego sytuacja doprowadziła go do bezdomności i zbierania butelek, aby móc kupić jedzenie.

Przedstawiciel Departamentu Ochrony Społecznej Mark Rodgers przypomniał, że metoda wypłat przez pocztę jest uregulowana prawnie, a Konosonok sam wskazał wcześniej Athlone jako urząd właściwy do odbioru świadczeń. Dodał też, że przepisy jasno wykluczają możliwość traktowania tej sytuacji jako dyskryminacji, ponieważ urząd działa zgodnie z obowiązującym prawem.

Sprawa, choć kuriozalna, odsłania głębszy problem: system socjalny w Irlandii jest wykorzystywany nie tylko przez potrzebujących, ale i przez osoby, które zamieniają go w pole do walki ideologicznej i procesowej. Trudno nie zauważyć, że zamiast wdzięczności wobec państwa, które przez lata zapewniało mu wsparcie, Konosonok odpowiada oskarżeniami, porównaniami do nazizmu i graniem kartą dyskryminacji.

Dziś czeka na ostateczną decyzję WRC, ale nawet jeśli Sąd Pracy odrzuci jego skargę, sprawa już pokazuje, jak łatwo system socjalny staje się zakładnikiem skrajnych roszczeń i jak bardzo potrzebna jest debata o jego przejrzystości i kontroli. Bo jeśli odbiór świadczeń na poczcie to „tortury”, to dokąd jeszcze zaprowadzi nas logika bezgranicznych roszczeń?

Bogdan Feręc

Źr. The Mirror

Photo by Jakub Żerdzicki on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version