Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Masło tanieje! Naród oddycha z ulgą, tosty płaczą ze szczęścia

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W kraju, w którym cena masła przez ostatnie lata była bardziej stabilna niż rządowe obietnice, wydarzyło się coś historycznego. SuperValu i Centra postanowiły spuścić masło z finansowego piedestału. Tak po prostu, bez referendum, bez minuty ciszy, a nawet o 15% taniej. Proszę państwa – cud nad lodówką, bo nie nad Wisłą?

Grupa Musgrave, właściciel obu sieci, ogłosiła, że we wszystkich sklepach w całym kraju ceny ich maseł marek własnych lecą w dół i to nie symbolicznie, jak wtedy, gdy bochenek chleba potaniał o 10 centów i kazano klaskać. Mówimy o realnych pieniądzach, więc nawet 60 centów zostaje w kieszeni. Masło 454 g, zarówno SuperValu, jak i Centra Irish Creamery, spada z 3,99 euro do 3,39 euro, natomiast te mniejsze, 227-gramowe kostki tanieją z 2,39 euro do 2,09 euro – skromniejsze 13%, ale zawsze to coś. Solone, niesolone, dla tradycjonalistów i dla tych, którzy udają, że dbają o cholesterol.

Rzecznik firmy zapewnia, że Musgrave „rozumie ciągłą presję kosztów, z jaką borykają się gospodarstwa domowe”. Piękne zdanie brzmi prawie jak ekonomiczna poezja, ale jeszcze lepsze jest to o „intensywnych inwestycjach w markę własną”. W tłumaczeniu na język ludzi: masło wreszcie przestało udawać luksusowy dodatek do stylu życia klasy średniej.

Cała sytuacja jest tym bardziej wzruszająca, gdy przypomnimy sobie, że według Switcher.ie średni koszt świątecznych zakupów spożywczych przekroczył 96 euro – o 11 euro więcej niż rok temu. Masło tanieje, ale portfel nadal na diecie.

Konkurencja – Dunnes Stores, Tesco, Aldi i Lidl – zapytana została, czy pójdzie tą samą drogą. Na razie cisza, bo obniżki innych towarów były już wcześniej, ale być może trwają narady, być może masło jest właśnie liczone, ważone i analizowane. Przypomnijmy, że w październiku ci sami detaliści obniżyli ceny mleka, a w listopadzie Aldi i Lidl zrobili rewolucję na rynku chleba, tnąc ceny do 85 centów.

Czy obniżki cen masła uratują domowe budżety? Oczywiście, że nie. Czy poprawią humor przy śniadaniu? Bez dwóch zdań, bo nic tak nie smakuje, jak tost posmarowany masłem, które wreszcie nie kosztuje tyle, co mała sztabka złota. I choć to tylko masło, w tych czasach nawet takie drobne zwycięstwa smakują wybornie.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Marine Le Gac on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version