Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą upaść
Czarny scenariusz powoli zaczyna się sprawdzać, gdyż coraz więcej małych i średnich firm zgłasza, że nie jest w stanie poradzić sobie z zadłużeniem, jakie powstało w czasie pandemii i wprowadzanych przez rząd blokad.
To skłoniło część sił politycznych w Irlandii do wydania opinii, że Departament Finansów i szef resortu Paschal Donohoe, będzie musiał zrobić znacznie więcej, by uratować te firmy przed bankructwem. W czasie pandemii, małe i średnie firmy, które najbardziej cierpiały z powodu wprowadzenia ograniczeń, popadły w zadłużenie, przede wszystkim w zakresie opóźnienia w płatnościach czynszowych i energetycznych.
Kiedy rząd zakończył okres restrykcji, uwolnił kraj spod rygorów, firmy wróciły do swojej działalności, jednak ta, nie była już na takim poziomie, jak przed pandemią. To wywołało zjawisko dalszego wzrostu zadłużenia i brak możliwości spłaty wcześniejszych długów.
Obecnie w trudnej sytuacji jest ponad 4500 firm, które poprzez systemy dotacji i dopłat do wynagrodzeń pracowniczych, ratowane były z pieniędzy budżetowych, a większość z ich właścicieli mówi, że o ile wsparcie państwa zostanie zakończone definitywnie, z całą pewnością nie przetrwają na rynku. Powodem będzie niewypłacalność, co w prostej linii prowadzi do likwidacji przedsiębiorstwa, utraty miejsc pracy i rosnącego bezrobocia.
Aktualne zadłużenie małych i średnich firm jest już na tyle wysokie, iż część z nich, całkiem realnie podchodzi do rozważań o zakończeniu działalności, jeżeli rządowy pakiet pomocowy, zakończy się zgodnie z zapowiedziami gabinetu.
Na rynku potrzebna jest wciąż interwencja rządu, mówią związki branżowe, by wsparcie, przynajmniej dla małych i średnich firm, zostało wydłużone lub pojawiły się rozwiązania prawne, które zapobiegać będą upadkowi przedsiębiorstw. Ważne jest również, aby dać zadłużonym możliwość spłaty długów, więc na tyle uelastycznić przepisy w zakresie zadłużonych w czasie pandemii firm, by mogły nieco swobodniej podchodzić do kwestii spłat zaległości.
Mówi się, że obecnie, cały covidowy dług małych i średnich przedsiębiorstw, w tym zaległości czynszowe, w rachunkach za energię i podatkach, wynoszą ok. 10 miliardów euro, więc kwota jest niebagatelna, a tylko wsparcie rządu, może uratować te firmy przed bankructwem.
Bogdan Feręc
Źr: Independent