Łukasz Tygerski: Uchodźcy
Może się tak zdarzyć, że samochód wjedzie na chodnik, albo nawet we wiatę przystankową. No jest tragedia. Nie ważne, czy to pijany kierowca czy po prostu niewyspany. Jak uskoczysz jakimś cudem to powiesz: ledwo uszedłem z życiem. Czyli jesteś uchodźcą.
Wszystko to kwestia stygmatyzmu. Kiedyś się mówiło ‘rape victim’, teraz odchodzimy w stronę ‘rape survivor’. Staramy się tłumaczyć ludziom, że tragedia nie musi nas definiować. To nie jest tak, że teraz przez całe życie będziemy ofiarą.
Ale niektórym pasuje taka narracja: ofiara napaści, ofiara kradzieży, ofiara przemocy. Pomijam traumę czy PTSD, ale ile stygma ofiary ma potem pozostać?
Jeśli jesteś w jednym dziale, a szef lub szefowa mają w stosunku do ciebie niecne zamiary, może jakieś niechciane seksualne innuendo czy coś, to wtedy prosisz o przeniesienie albo samemu zmieniasz pracę. Jesteś uchodźcą.
Jeśli dochodzą do ciebie informacje, że w twojej parafii znajduje się ksiądz, który zbyt ślini się na widok ministrantów to zmieniasz parafię. Jesteś uchodźcą.
Jeśli potrafisz powiedzieć ‘uszło mi to na sucho’ nie jesteś uchodźcą, tylko udało Ci się uniknąć odpowiedzialności. Z reguły za swoje karygodne lub zwyczajnie podłe zachowanie.
Przenosimy się z powrotem do tego kierowcy na chodniku. Jednym się udało uskoczyć, po tych co mieli mniej szczęścia jedzie już karetka. W środku są ludzie, którzy codziennie muszą liczyć się z tym, że zobaczą, jak z kogoś uchodzi życie. Wracają do domu i mówią, że uszli z tego dnia cało. Mentalnie.
Ci, którzy mentalnie sobie nie radzą, sięgają po alkohol lub narkotyki. To jest ich ujście, ucieczka od rzeczywistości. To nie są uchodźcy, to są ofiary, osoby które zaakceptowały, że już tylko to będzie ich definiowało.
Płonie dom, przyjeżdżają strażacy, wyprowadzają rodzinę z pożaru. To też są uchodźcy. Od tej chwili nie będą mieli gdzie mieszkać. Gdyby wszyscy mieli ich w d*pie musieliby chyba koczować w remizie. Taki rodzic, musi wtedy wytłumaczyć dziecku, że od teraz są bezdomni, a dziecko z tego tytułu może spotkać się reakcją otoczenia. Ktoś może wyśmiać, że chodzi w tym samym ubraniu, albo że jest nieuczesane. Albo, że „twoi rodzice palą, pewnie zasnęli z papierosem”. Bo to pewnie uchodźcy są winni tego, że stali się uchodźcami. Taka jest mentalność tłumu.
Jeśli łapiesz się na tym, że myślisz w ten sposób, to lepiej módl się, żeby ktoś Ci pomógł, jak będziesz uchodzić z życiem.
Łukasz Tygerski