Łukasz Tygerski: Twoja kraina kontra dominium Putinium
Mówią, że to islamscy terroryści zagrażają Europie. A tu normalnie back to the future.
Nie będę tu teraz rozpisywał się na temat tego, jak wku****ją mnie ci wszyscy, którzy teraz wyciągają jakieś historyczne stare majty, jakiś Wołyń czy znowu druga wojna światowa.
Bo od tego czasu USA było już na tournee w Wietnamie, Korei, Afganistanie, Iraku, Syrii i nieoficjalnie w Czeczenii. I wtedy nikt nic. Bo to nie naszych najeżdżali.
A teraz to niby nasi, bo wyglądają podobnie. W 2012 nawet Polska robiła mega event z Ukrainą (choć pewnie wolałaby nie dzielić się światłem jupiterów).
To jest w zasadzie prosta matematyka. W 2005r Polska weszła do Unii Europejskiej i od tego zaczęła się legalna mega ekspansja polskiej siły roboczej na zachód (nie mylić z tą nielegalną, bo to już się zaczęło rozpędzać od ’91). A to oznacza mniej więcej tyle, że ta siła robocza nie zasilała polskiej gospodarki (już pomijam fakt braku równowagi w wartości pracy). Natomiast to oznacza, że ktoś musiał te luki zapełnić, bo w przeciwnym wypadku mogłoby dojść do sytuacji, w której całe miasta ogłaszałyby upadłość.
Ale ze póki co na świecie jest tak, że jak w jednej części świata zarabia się lepiej to w innej zarabia się gorzej; to te luki zapełniła w Polsce ekspansja siły roboczej z Ukrainy.
No i tu jest prosta paralela. Kiedy w Polsce jakieś pravioli krzyczy, że Ukraińcy mają ‘wypier****ć do siebie’, bo kradną Polakom pracę, to jest mniej więcej to sam, co Polak słyszy UK. Zdarzały się nawet sytuacje, że w Irlandii emigranci zarobkowi usłyszeli podobne słowa (ciekawe czy to samo Irlandczycy słyszeli w USA, Australii czy Anglii, jak wyjeżdżali tam za pracą).
Wszyscy wiedzą mniej więcej ile tej Polonii przewinęło się przez Zjednoczone Królestwo czy Republikę Irlandii i jakie czekały na nich warunki, z jakim spotkali się traktowaniem. Ale zamiast to zrozumieć i nie robić tego u siebie w kraju… to oczywiście było pełno przypadków, w których ukraińscy pracownicy w Polsce musieli się nasłuchać.
Paraleli o tym, co Polacy wyprawiają w UK, jak sobie wypiją i jak tam łamią prawo to nawet nie będę wytaczał, bo w Polsce Ukrainiec to nawet nie może popełnić takiego błędu.
I teraz wjeżdża ‘spycharka’ ze wschodu. Trochę to przypomina ten automat ze złotówkami i szufladami. Jak spadnie z góry, to przepchnie to z dołu, żeby spadło jeszcze niżej.
Pandemia spowodowała luki kadrowe na zachodzie, ludzie się przebranżowili lub pracują zdalnie? Oto ‘wybawca’ Putin zapewnia Europie nową siłę roboczą. Ale oczywiście nikt mu nie dziękuje, bo to tylko jego urojenia. Jest chory na umyśle i go sprzątną.
Nikogo nawet nie zastanawia, po co w ogóle taka kampania akurat tuż po tym, jak cały świat ogłasza, że wychodzi z pandemii… a większość fabryk jest w Chinach. A tymczasem na Olimpiadzie była sesja zdjęciowa Rosji i Chin.
Ja nie mówię, że to wszystko jest ukartowane. Ja tylko mówię, że ludzie są przewidywalni. Oczywiście na początku będzie pomoc, współczucie i dobra wola. Na początku pandemii też tak było. A potem zaczną się protesty, agresja, niezadowolenie. A my wiemy jacy Polacy są, jak są niezadowoleni.
Wiemy też, że znaczna część z nich to nawet nie wie, gdzie jest Mołdawia, albo że taki kraj istnieje. A co do Rumunów też mają swoje zdanie. Także gdyby to byli Amerykanie, a nie Putin, to pewnie nawet by się nie przejęli. Powód by się zawsze znalazł, np że Rumuni coś Amerykanom ukradli czy coś.
No ale, że to szaleniec, to na razie jest oburzenie. Wkrótce zamieni się ono w irytację, a potem w gniew. Ale nie na Rosjan, bo oni tam będą umierać z głodu, nie mogąc opuścić hermetycznie zamkniętego kraju, odciętego od świata. Gniew będzie na uchodźców: równouprawnienie jest, mogli wszyscy zostać i walczyć…
Kiedyś tych całych narodowców wysyłało się na wojnę, jako mięso armatnie i nie było problemu. Teraz już właściwie nie wiadomo, czy trzymać kciuki, że Putin wjedzie do Polski i ci wszyscy patryjoci będą mieli szansę się wykazać, czy że Polskę zaleje fala ciężko pracujących Ukraińców, którzy w przeciągu najbliższych dziesięciu lat będą stanowić większość siły roboczej w Polsce, założą związki i będą dyktować warunki.
No bo wiecie, jak Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej, to oni nie będą musieli siedzieć w Polsce i wszyscy będą mogli pracować na zachodzie jak my. Tylko kto wtedy będzie pracował w Polandzie?…
Łukasz Tygerski