Łukasz Tygerski: Reasumpcja
Jeśli Facebook Cię zablokuje to masz taką opcję, żeby się odwołać i oni wtedy ponownie rozpatrzą Twoją sprawę. Prawdopodobnie nic to nie zmieni, bo mają niezawodne algorytmy, ale Facebook to nie Polska. Poza tym już teraz jest jeszcze osobna instancja odwoławcza, gdzie masz napisać podanie dlaczego uważasz, że Cię niesłusznie zablokowali.
W amerykańskich filmach jest ława przysięgłych, która musi podjąć jednogłośną decyzję. Jak ktoś głosuje odwrotnie to debatują aż do skutku. Jak się nie da, to jest ława zawieszona i oskarżony idzie wolno.
Ja to widziałem już kiedyś na podwórku, jak byłem młody. Wybierano drużyny: było dwóch kapitanów i każdy zgarniał po jednym zawodniku z tłumu. I potem nie raz było: wybieramy jeszcze raz.
Jak wyrzucasz jakiś plik do śmieci to twój system też się Cię pyta, czy może jakaś reasumpcja?
To nie jest tak, że nagle się obudziliśmy w nowej rzeczywistości, gdzie wszystkie te tricki są jakieś niespodziewane. Jak coś powiesz i dostaniesz liścia, a potem coś powiesz i dostaniesz liścia, a wtedy coś powiesz i dostaniesz liścia. I to będzie dla Ciebie zaskoczenie, bo wolno Ci procesor chodzi i czas zacząć oglądać paraolimpiadę.
Bo ci tam z tej fatalnej opozycji już się cieszyli, że tego wyrzucili, że nie ma koalicji i że dwoma głosami udało się… No ale właśnie, co się udało? Udało się zaprosić wszystkich na głosowanie, w którym każdy weźmie udział, po to żeby ekipa rządząca wiedziała, jaki jest układ po tym, jak się pozbyli kozła ofiarnego. I znowu grają na ludzkiej naiwności, jakby kręcili pornosa z dziewicami.
Tak się czasem zastanawiam, czy ci tam z tej pupozycji to nie mają czasem tak, że jak wstają rano, to pierwsze co myślą to Bieszczady? No bo po co się tak produkować? Czy to nie szkoda nerwów? A tu znowu im rzucą jakiś sondaż, z którego wynika że to już tak blisko… jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce… a tu znów złoty deszcz na twarz.
Aha, bo jeszcze, że ten Paweł tam coś tam, i że się sprzedał. Już tu pomijam fakt, że w Irlandii ponad połowa głosujących wybrała go na prezydenta Polski w 2015 roku. Ale to wygląda tak: idziesz do szefa, mówisz, że chcesz podwyżkę a on, że podwyżki nie dostaniesz, ale mogą Cię zrobić supervisorem, “Yes, please”. Więcej obowiązków za tą samą kasę. Gdzie tu logika? Nie ma.
Idziesz do banku, a bank mówi: za wypłacenie swoich własnych pieniędzy należy nam się prowizja. Nikt się nie oburza, wszyscy biorą … do buzi i ciągną.
Każdy chce mieć swój własny samochód, a potem narzekają na korki, że się psuje i trzeba naprawiać i płacić zaokrąglone kwoty o robociznę.
“Wybierz mnie to dostaniesz to” i idą głosować, ale to jakiś tam facet jest ku*wą… to jest po prostu hipopotamia na najwyższym poziomie.
Najgorsze jest to, że nawet jakby zrobić reasumpcję ostatnich sześciu lat to i tak by nic nie dało, bo bieguny między prawoskrętnymi a lewoskrętnymi na całym świecie tak się od siebie oddalają, że gdyby nie ta pandemia i te pożary i Brexit to na bank byśmy mieli wojnę światową.
“Bo tutaj jest jak jest, po prostu”. I nie będzie inaczej.
Łukasz Tygerski