Łukasz Tygerski: Białasy zostały rzucone

Tym wszystkim, którzy mówili że Marynia nie ma szans, mówimy: co Ty nie powiesz?

Reasumując: zero jedynkowy świat wygrywa po raz kolejny. Teksas, Rosja, jeden pies. Ogólnie jak się temu przyjrzeć to można zobaczyć kto jest przeciwko czemu i od razu wyjdzie, że w zasadzie różnic nie ma. Antymaseczkowcy, antygenderowcy, prolajferzy, obrońcy starego uklepanego stanu rzeczy, z reguły za karą śmierci i prawem do posiadania broni. Co z tego, że jednych nazywamy Nazistami, a innych Komunistami?

Amerykanie wysyłali swoich żołnierzy do Afganistanu i na Bliski Wschód od końca lat 80ych, najpierw mniej oficjalnie, później bardziej. Handlowali tam bronią i szkolili rebeliantów. A potem nagle oburzenie, że im ktoś samolotem wleciał w jakieś budynki. No to potem zemsta i wojna z terrorem. I wtedy świat siedział cicho. Bo to kapitaliści w imię demokracji.

Nigdy ale to nigdy (a przynajmniej nie przez kolejne kilka lat) nie będzie tak można wybielić Rosjan. Bo tu możesz się postawić tylko po tej, lub po tamtej stronie. Tu nie ma nawet opcji, że była jakaś umowa po drugiej wojnie światowej, a potem po rozpadzie ZSRR, że nie będzie postępowania zachodu na wschód, żeby była strefa buforowa. W każdym innym przypadku za złamanie słowa byłby wpi***al.

I teraz wiesz, że była pandemia (czy plandemia, w tym momencie nie ma to już znaczenia), w efekcie której będzie zapaść ekonomiczna. Co robisz? Robisz konflikt (coś jak Will Smith na Oskarach – teraz ludzie wrócą za rok zobaczyć, czy ktoś znów czegoś nie odwali).

Oczywiście w sytuacji kryzysowej i tak by ucierpieli najbiedniejsi lub ci zwykli obywatele. Ale nie o to chodzi w zabawie w kraje i miasta. Dajesz ludziom władzę to prędzej czy później nie widzą już ludzi, tylko statystyki, cyferki, dane, liczby i pionki na szachownicy.

No to masz. Łukaszenka na Białorusi, protesty po wyborach w 2020 były. I ucichły. No to jedziemy dalej. Wiktor na Węgrzech to praktycznie było zaklepane. Ukraina? No jest jakaś kampania, niby coś się dzieje, ale w sumie to mniej jest doniesień wojennych niż wystąpień Zełeńskiego. Praktycznie codziennie przemawia i napędza koniunkturę. W zasadzie nic nie wygrał, ale nie przegrał, więc jest uznawany za zwycięzcę. Do tego jakaś masakra, tragedie ludzkie i migracje ludności. Ale nauczeni obserwacjami z 2015 roku, możemy się domyślić, że nacjonaliści i radykałowie będą teraz na fali. I w efekcie 1,4mln ludzi mniej niż na Macrona głosowało na Le Pen. Biorąc na poprawkę ze trzeci kandydat zgarnął ponad siedem milionów głosów, to jest co rozdzielać.

Ja tu nie będę teraz rysował mapy monopoly co to znaczy. Bo to w tym momencie nie ma żadnego znaczenia. Przy tak niestabilnej sytuacji globalnej, gdzie nie ma mowy o planach na dalej niż pół roku, gdzie wszystkie zapowiedzi są tylko wstępne, a szacowania optymistyczne, jedyne czego możemy być pewni, że coś w końcu ebnie. Cierpliwość ludzka.

Łukasz Tygerski

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Polaku! Bez polskieg
Konsultacje społecz