Lisicki: bardzo się cieszę, że trzynastu członków rady medycznej zrezygnowało – szkoda, że nie wszystkich siedemnastu
Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”, pisarz, publicysta i autor wielu książek wypowiada się na temat bieżącej sytuacji pandemicznej w Polsce.
Paweł Lisicki wypowiada się na temat bieżącej sytuacji pandemicznej w kraju – w ostatnich dniach przedstawiciele rządu mówią o nieuniknionym nadejściu V fali pandemii koronawirusa.
Są to gry prowadzone za pomocą statystyki, które mają na celu zastraszenie Polaków i zmuszenie do szczepień.
Na chwilę obecną procentowo przeważają osoby zaszczepione – sytuacja może ulec zmianie, gdy taki status zapewniać będzie dopiero przyjęcie więcej niż dwóch dawek preparatu.
Liczba chętnych systematycznie będzie spadać.
Gość „Kuriera w samo południe” jest zdania, że doświadczenia z przeszłości mogą mieć wpływ na ewolucję podejścia Polaków do wprowadzania kolejnych obostrzeń przez rząd.
Myślę, że Polacy pamiętają, jak w czasach PRL z demokracji potrafiono zrobić demokrację socjalistyczną.
Zdaniem redaktora naczelnego „Do Rzeczy”, ostatnimi czasy rząd nie działa na swoją korzyść, inwestując w manipulację za pomocą m.in. powszechnego strachu.
Nie rozumiem, czemu się uparli żeby wywoływać dalszą paranoję. Co miałoby im to dać politycznie?
Sytuacja, w której rząd dopuszcza, żeby jego przedstawiciele opowiadali takie rzeczy publicznie i straszyli nieustanie Polaków to jest uderzenie w interes publiczny.
Rozmówca Adriana Kowarzyka zwraca uwagę na fakt, iż definicja osoby „w pełni zaszczepionej” jest w ostatnim czasie ruchoma i wkrótce może oznaczać zupełnie co innego.
Głównym problem polega na tym, że z biegiem czasu zmienia się definicji osoby w pełni zaszczepionej.
Redaktor odnosi się również do niedawnej rezygnacji większości członków rady medycznej.
Bardzo się cieszę, że trzynasty członków rady medycznej zrezygnowało – szkoda, że nie wszystkich siedemnastu.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
P.K.