Coraz częściej dochodzi do nieprzyjemnych scen w gabinetach prowadzących podstawową praktykę lekarską, a wszystko przez migrację – dodają niektórzy.
Powód niezadowolenia jest prosty, a spowodowany brakiem możliwości zapisywania nowych osób do lekarzy, ponieważ listy pacjentów w większości gabinetów GP są już zamknięte. Lekarze rodzinni mówią również, że od jakiegoś czasu spotykają ich nieprzyjemności ze strony osób, które chciałyby zapisać się do danego gabinetu, jednak odmowa kończy się niejednokrotnie dużą awanturą.
Takie zachowania wynikają z braku lekarzy rodzinnych, którzy prowadzą podstawową opiekę medyczną, a nawet przychodnie przyjmujące do niedawna nowych pacjentów informują, iż są przepełnione i nie mogą już przyjmować nowych osób. Kolejny powód, jaki jest podawany, to rosnąca ilość mieszkańców Irlandii, w tym grup migracyjnych, a to oprócz przyjęcia na wyspę, nie oferuje się dodatkowych usług podstawowych.
Najbardziej pokrzywdzonymi w tej sytuacji są osoby pracujące w recepcji, bo to przede wszystkim na nich skupia się złość osób chcących wejść w skład pacjentów lekarza GP, a są one obrażane w niewybredny sposób i czasami grożono im pobiciem.
Sytuacja pod tym względem może się w najbliższych latach pogorszyć, ponieważ nawet z oficjalnych danych wiadomo, że ok. 30% lekarzy pierwszego kontaktu ma już ponad 60 lat, więc wkrótce zacznie przechodzić na emeryturę. Jest też grupa lekarzy, która już teraz mogłaby przejść w stan spoczynku zawodowego, jednak opóźniają swoje emerytury, a powodem jest brak osób, które mogłyby ich zastąpić.
W Irlandii brakuje też przeszkolonych, nie mówiąc już o doświadczonych lekarzach GP, gdyż narybek lekarski woli koncentrować się na pracy klinicznej, ale i wielu z nich po zakończeniu staży w szpitalach wyjeżdża z kraju.
Największe braki lekarzy pierwszego kontaktu występują na obszarach wiejskich oraz w niewielkich miejscowościach, a to tam najtrudniej też uzyskać szybką pomoc medyczną. Niejednokrotnie zdarza się, że wizytę należy rezerwować na dwa lub trzy tygodnie wcześniej, chociaż w nagłych przypadkach, coraz częściej stosuje się wizyty telefoniczne, a to podczas nich lekarz może zadecydować o przyjęciu chorego w drodze wyjątku bez oczekiwania w kolejce.
Doktor John Sheehan z Irish College of Medical Practitioners powiedział, że przychodnie lekarzy GP są w stanie obsłużyć jedynie określoną liczbę pacjentów, a dodał:
– To niefortunne dla pacjentów, że frustracja wynika z braku dostępu do ogólnych usług lekarskich w niektórych częściach kraju.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News
Photo by Online Marketing on Unsplash