Kremacja coraz bardziej popularna
W ostatnich kilkunastu miesiącach widać większe zainteresowanie dosyć kontrowersyjną formą pochówków, bo kremacja, do tej pory była stosowana w raczej niewielu przypadkach, ale co istotne, jest przyzwolenie na nią, właściwie we wszystkich wyznaniach.
W czasie pandemii ilość pogrzebów poprzedzonych kremacją osoby zmarłej, wzrosła do 40% ogólnej ilości pochówków, a takich liczb, nie widziało się jeszcze w 2019 roku. Najczęściej na tę formę zakończenia ziemskiego istnienia osoby zmarłej decydują się rodziny z miast, chociaż i na obszarach wiejskich, coraz częściej kremuje się zwłoki. Tu należy dodać, że ilość kremacji w miastach, dwukrotnie przewyższa wskaźniki z małych miasteczek i wsi.
Co chyba ważne, nie zmieniła się jednak mentalność osób grzebiących swoich bliskich, a takie zachowania, wymusił rynek i rosnące koszty pogrzebów.
Same pogrzeby są teraz bardzo drogie, a do tego dodać należy koszt działki, na której spocząć mają szczątki doczesne, więc kremacja, wydaje się bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem, przynajmniej pod względem cenowym. Ogólnie rzecz ujmując, kremacja i dalsze czynności związane z pochówkiem, będą obecnie tańsze od tradycyjnej formy złożenia ciała do grobu, nawet o 30 proc., co oznacza, że w wielu przypadkach może to być nawet kilka tysięcy euro mniej. Dodatkowo w miastach koszt kwater poszybował w górę, co kazało rodzinom zmarłych szukać dodatkowych oszczędności, a i niekiedy rezygnuje się ze zbyt okazałej oprawy ostatniego pożegnania, by uczynić pogrzeb tańszym.
Aktualnie w pogrzebach panuje trend minimalistyczny, mówią przedsiębiorcy pogrzebowi, a i odchodzi się od tradycyjnych w Irlandii, przejazdów przez miasto, chociaż ten element pogrzebu, wciąż obecny jest na wsiach i w małych społecznościach.
Bogdan Feręc
Źr: Independent