Koniec ery taniego latania

Komisja Europejska przedstawiając 13 projektów dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych, zajęła się też podróżami, co w konsekwencji, zmieni wiele w lotnictwie pasażerskim.
KE zaproponowała, aby linie lotnicze, które nadal używać będą paliw tradycyjnych, więc tych zanieczyszczających atmosferę, opodatkować dodatkowo, co będzie swoistym przymuszeniem ich, do przejścia na nowoczesne, niskoemisyjne formy zasilania samolotów. Tu jednak powstaje problem, o czym informowaliśmy już wcześniej, gdyż nowe paliwa i technologie, są znacznie droższe od obecnie stosowanych, więc podniosą ceny biletów lotniczych.
Najbardziej na takich zmianach cierpieć będą tani przewoźnicy, którzy kalkulują ceny biletów m.in. na podstawie cen paliw, ale nie obędzie się bez podwyżek również w innych liniach lotniczych.
Wg Komisji Europejskiej, do 2030 roku, więc w pierwszej fazie zmian w lotnictwie pasażerskim, ceny biletów wzrosną, ale będzie to zaledwie 1%, natomiast do 2050 roku, cena biletu podniesie się ze względu na zaproponowane zmiany o 8%.
Innego zdania jest dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych Willie Walsh, który stwierdził, że efekt takiego działania może być całkiem inny i opodatkowanie paliw lotniczych, będzie swoistą karą dla przewoźników. Ci zaś przełożą rosnące koszty na pasażerów, którzy nie będą mogli cieszyć się cenami biletów lotniczych w formie proponowanej obecnie, więc będzie wyłącznie drożej, a sam proces przechodzenia na czyste paliwa do samolotów, wcale nie zostanie przyspieszony. Wg Walsha, KE powinna zastosować całkiem inny model w tym zakresie i postawić na system zachęt, co przyspieszy decyzję przewoźników o wprowadzeniu nowoczesnych źródeł zasilania samolotów, ale bez drastycznego podnoszenia kosztów.
W innym przypadku, o czym również powiedział dyrektor IATA, ucierpią pasażerowie, którzy znacznie rzadziej korzystać będą z samolotów. To z kolei może odbić się na szeroko pojętym rynku turystycznym i wynikach finansowych przewoźników.
To oczywiście nie koniec konsekwencji wynikających z propozycji KE, bo już wkrótce może się też okazać, że tanich linii lotniczych, takich jak Ryanair, próżno będzie szukać na europejskim niebie.
Bogdan Feręc
Źr: IATA