Irlandia z radością przyjęła decyzję USA o wyłączeniu kluczowych produktów z nowych ceł, na co zareagował premier Irlandii Micheál Martin i wyraził zdecydowane zadowolenie z decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych o wyłączeniu telefonów, procesorów komputerowych, komputerów oraz innych urządzeń z niedawno ogłoszonych taryf celnych.
To krok, który Irlandia uważa za korzystny zarówno dla konsumentów, jak i dla przedsiębiorstw działających na jej terytorium. W najnowszych wytycznych ogłoszonych przez administrację USA znalazły się jednak wyjątki dla szeregu produktów, w tym półprzewodników, ogniw słonecznych, telewizorów z płaskim ekranem, kart pamięci oraz dysków USB. Biały Dom podkreślił, że celem tej decyzji jest umożliwienie firmom płynnego przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych bez nadmiernych obciążeń kosztowych.
Premier Micheál Martin, przemawiając podczas Krajowej Konferencji Młodzieży Ógra Fianna Fáil w Roscommon, określił tę wiadomość jako „dobrą nowinę” i wyraził przekonanie, że może ona pozytywnie wpłynąć na irlandzką gospodarkę.
Taoiseach zaznaczył:
– To bardzo pomocna decyzja. Przed nami wciąż wiele wyzwań, ale ta ulga daje nam przestrzeń do kontynuowania współpracy z administracją USA, z Unią Europejską oraz z firmami, które inwestują w Irlandii – zarówno międzynarodowymi, jak i rodzimymi. Kluczową sprawą jest, abyśmy weszli na ścieżkę konstruktywnych negocjacji pomiędzy USA a Unią Europejską. Obie strony stoją przed wyzwaniami, ale rozwiązanie leży w rozmowach.
Irlandia postrzega tę decyzję jako ważny gest otwartości i kompromisu, który może przynieść korzyści całemu regionowi. Co więcej, ulga celna oznacza, że konsumenci nie odczują podwyżek cen na produkty importowane z Chin – co stanowi dodatkowy powód do optymizmu.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Photo by Eirik Solheim on Unsplash