Każda plaża jest dla nudystów

Nie ma w Irlandii przepisu, który zabraniałby publicznej nagości na plażach, ale nie tylko na nich, więc z każdej mogą korzystać nudyści, czy też nazywani łagodniej naturyści.

To jednak czasami wywołuje niezadowolenie społeczne, więc osoby korzystające z uroków lata i natury, muszą zmagać się z niewybrednymi komentarzami, a czasami też obcują bezpośrednio z irlandzką policją. Nie bez znaczenia są tu argumenty, bo o ile nikt nie wzywa policji, gdy grupka naturystów oddaje się kąpielom słonecznym w miejscach niezbyt licznie uczęszczanych, nie ma z tym problemu, tak ów powstaje, gdy zapragną wystawić do słońca uroki swojego ciała na plaży wypełnionej wieloma setkami ludzi.

Jeszcze większy problem powstaje, gdy, o co nie jest trudno, na plaży są dzieci, więc ich rodzice najczęściej wyrażają swoje niezadowolenie i interweniują w kwestii plażowej nagości.

Jak powiedział nomen omen członek – Irlandzkiego Stowarzyszenia Naturystów Stephen Bolton, każda plaża w Irlandii, przeznaczona jest dla naturystów, ale są te częściej przez nich wybierane, aby nie wzbudzać zbytniego „niepokoju i stresu”. Pan Bolton podkreślił, że plażowa nagość podkreśla „ich wolność”, a i całkiem inne są odczucia z pływania, kiedy nie ma na sobie tekstyliów.

Część naturystów dodaje, że ich nagość, nie ma nic wspólnego ze sferą seksualną, a i nie ma powodów do wstydu, bo wszyscy ludzie są w gruncie rzeczy dokładnie tacy sami.

Publiczna nagość na plażach to również wyraz pewności siebie – dodał pan Bolton, a naturyści nie obawiają się, że będą przez kogoś oceniani, za ich wygląd, bo jak mówił dalej, „w pięć sekund przekonujesz się, że nikogo to nie obchodzi”.

Tu jednak nie ma zgody i podczas audycji w radiu NewsTalk słuchacze wielokrotnie dzwonili do redakcji, by wyrazić odmienne opinie, więc część chciała uznania jej za całkowicie nielegalną, a część mówiła, iż powinna być usankcjonowania przepisami.

Na koniec pewna ciekawostka, bo w Irlandii mamy obowiązującą wciąż ustawę z 1935 roku, która znowelizowana została w roku 2017, a mówi, że o ile mamy taką ochotę, to i po centrum Dublina można paradować w stroju Adama, natomiast kobiety, Ewy.

Podczas audycji pojawiła się również wypowiedź, że większą obrazą moralności może być to, co dzieje się w internecie i w mediach społecznościowych, które przepełnione są nagością oraz seksualnością, które podawane są bez najmniejszego skrępowania.

Bogdan Feręc

Źr: NewsTalk

Photo by freestocks on Unsplash

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS: