Kaski dla rowerzystów będą obowiązkowe?

Dublin Cycling Campaing wnioskuje do ministra transportu, aby podczas jazdy rowerem, kask obowiązkowo znajdował się na głowie.

Ma to znacznie zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów, a jednocześnie może zmniejszyć ryzyko wypłaty ewentualnych odszkodowań, przekonuje Kieran Ryana z Dublin Cycling Campaing.

Nieco innego zdania jest Departament Transportu, który twierdzi, że wprowadzenie takiego obowiązku, może przytłoczyć sądy sprawami, które kierować będzie tam Garda. Również praca policjantów byłaby obciążona znacznie bardziej, niż jest obecnie, a uganianie się za rowerzystami bez kasków, byłoby nieadekwatne do popełnienia ewentualnego wykroczenia drogowego.

Minister Ryan uważa, że można podjąć inne środki zabezpieczenia, więc wyraźnie oddzielić pasy ruchu dla rowerów od pasów, którymi poruszają się samochody. Komplikacje mogą pojawić się w centrach miast, ale i tu w większości miejsc, możliwe jest wyznaczenie ścieżek rowerowych, więc te powinny powstawać, do czego Departament Transportu zachęcać będzie władze lokalne.

Wcześniejsze badania, bo z 2019 roku pokazały, iż połowa respondentów z Dublina, chciałaby dojeżdżać do pracy rowerem, ale obawiają się interakcji w ruchu drogowym.

Najdalej idzie w swoich rowerowych pomysłach radny z Cork Terry Shannon, który powiedział, że obowiązkowe kaski na głowach rowerzystów, powinny być dopiero wstępem do zmiany sposobu poruszania się jednośladami. Powinno stworzyć się specjalny kodeks drogowy dla rowerzystów, ale i dla pieszych, dodał radny, ale i zidentyfikować wszelkie możliwe problemy, z jakimi uczestnik ruchu drogowego, poruszający się rowerem, może napotkać na swojej drodze. Radny jest też zwolennikiem wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia dla pełnoletnich rowerzystów, co wg niego miałoby kosztować 50 €.

Jest jeszcze jedna propozycja, bo mówi się, że niekiedy bardzo trudno jest zidentyfikować rowerzystę, więc każdy rower w Irlandii, powinien mieć coś w rodzaju tablicy rejestracyjnej.

Bogdan Feręc

Źr: Newstalk