Joanna Gumińska: coraz częściej na granicy dochodzi do prób manipulacji z wykorzystaniem dzieci
Gościem „Kuriera w samo południe” jest Joanna Gumińska – patronka repatriantów i mieszkanka zachodniej Grodzieńszczyzny, która mówi o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Joanna Gumińska mówi o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie – jak się okazuje – w działaniach dywersyjnych wykorzystywane są również dzieci.
Od jednego z patroli policyjnych dowiedziałam się, że w kryzysie migracyjnym wykorzystywane są również dzieci.
Podejmowane są kolejne próby manipulacji z wykorzystaniem dzieci – najczęściej chodzi o symulowanie konkretnego rodzaju krzywdy.
Są kaleczone ostrym narzędziem, żeby można było powiedzieć, że jest to rana szarpana od drutu kolczastego. Były również przypadki przypalania papierosami aby mówić o poparzeniach podczas rozpalania ogniska.
Ujawnienia tak szokujących szczegółów zapoczątkowało falę pomysłów dotyczących możliwej asymilacji tych dzieci – sytuacja jest jednak bardzo skomplikowana od strony formalnej, z powodu niejasności w kwestii dokumentów. Niestety – jak zaznacza Joanna Gumińska – mogą to nie być ostatnie przykłady tego typu zachowań.
Takich pomysłów będzie prawdopodobnie więcej.
Gość „Kuriera w samo południe” komentuje również nastroje społeczne panujące wśród mieszkańców.
Nie jest to dla nas utrudnienie – cieszymy się, że służby stają na wysokości zadania.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
PK