Izrael: Szczepionka Pfizer skuteczna w 39 procentach?
W Izraelu trwają właśnie badania, gdyż władze medyczne tego kraju stwierdziły, iż szczepionka firmy Pfizer, może być skuteczna tylko w 39 proc. przypadków.
Izrael uważa również, że istnieje, obecnie jeszcze niepotwierdzony związek z zapaleniem mięśnia sercowego u młodych ludzi a szczepionką. Tym samym uznano, że preparat firmy Pfizer/BioNTech, chroni, ale jego skuteczność może być dużo niższa od deklarowanej przez producenta, co stało się impulsem do rozpoczęcia badań w całej zaszczepionej populacji.
Państwo Izrael nie jest ewenementem na świecie, bo wiele państw prowadzi obecnie badania nad skutecznością różnych rodzajów szczepionek, ale analizy idą bardziej w kierunku wyeliminowania skutków ubocznych, niż samej skuteczności. Władze medyczne w krajach prowadzących badania zaczęły sprawdzać również szczepionki tzw. przypominające, które mają pojawiać się już wkrótce, a i w tym przypadku kontroluje się występowanie możliwych skutków ubocznych.
Izrael, który do niedawna przewodził światu w szczepieniach, stał się jednak krytykiem samych wakcyn, a dokładnie produkowanych przez firmę Pfizer i poinformował władze giganta farmaceutycznego, iż jest przekonany, że ten preparat jest skuteczny w zaledwie 39 proc. Dodano, że chociaż opinia jest dosyć druzgocąca, to preparat zapobiega w powstawaniu poważnych stanów chorobowych, więc chroni.
Pojawiły się też doniesienia, iż pomimo podania obu dawek szczepionki, a w tym przypadku, nie wymienia się producentów, dochodzi do zakażeń osób zaszczepionych, przede wszystkim wariantem Delta. Stwierdzono również, że u osób w pełni zaszczepionych, stwierdzono poważne stany chorobowe Covid-19, a i doszło z powodu zakażenia do zgonów. Wszystkie te przypadki są obecnie analizowane i podjęto próby, by wyjaśnić, dlaczego do tego doszło?
Wariant Delta dominuje obecnie wśród osób zakażonych koronawirusem, a dzieje się tak zarówno w Izraelu, jak i w Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal