Czterech europosłów Fianna Fáil nie zagłosuje dzisiaj w Parlamencie Europejskim przeciwko przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie wotum nieufności.
Billy Kelleher, Cynthia Ní Murchú i Barry Cowen zapowiedzieli, że zagłosują przeciwko wnioskowi, natomiast Barry Andrews z Dublina wstrzyma się od głosu. Andrews stwierdził, że wniosek został złożony przez „faszystów, neofaszystów, marionetki Putina i europosłów popierających Netanjahu”. Podkreślił jednak swoją frustrację z powodu „milczenia von der Leyen w sprawie trwającego ludobójstwa w Strefie Gazy”.
Wniosek o wotum nieufności wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej dotyczy jej sposobu radzenia sobie z pandemią COVID-19, w tym nieujawnienia wiadomości tekstowych wymienianych z dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą przed zawarciem miliardowej umowy na szczepionki. Został on złożony przez grupę europosłów z Niemiec, Rumunii i Polski. Zawiera również oskarżenia o ingerencję w wybory w Niemczech i Rumunii, choć bez przedstawienia dowodów.
Barry Cowen zaznaczył, że gdyby wniosek dotyczył sposobu radzenia sobie von der Leyen z konfliktem w Strefie Gazy, zagłosowałby inaczej, ale obecna inicjatywa „jest napędzana przez siły skrajnie prawicowe”. Dodał, że przegłosowanie wniosku usunęłoby całą Komisję Europejską w kluczowym momencie negocjacji handlowych z USA oraz prac nad przyszłą Wspólną Polityką Rolną.
Z kolei europosłowie Sinn Féin Lynn Boylan i Kathleen Funchion oraz niezależny Luke „Ming” Flanagan zagłosują przeciwko przewodniczącej KE ze względu na jej stanowisko w sprawie Gazy. Fine Gael zadeklarowało głos przeciwko wnioskowi, a Partia Pracy odrzuciła propozycję, uznając ją za projekt skrajnej prawicy.
Głosowanie odbędzie się dzisiaj i choć wymagana większość dwóch trzecich oznacza, że wniosek raczej nie przejdzie, debata uwypukliła rosnący sprzeciw wobec przywództwa von der Leyen w Europie.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. CC BY 4.0 Xavier Lejeune