Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Irlandia żąda rachunku. Kolosalny koszt deportacji staje się politycznym ciężarem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Irlandzka debata o deportacjach weszła w etap, w którym rachunki zaczęły przemawiać głośniej niż polityczne komunikaty. Korespondencja napływająca do ministra sprawiedliwości Jima O’Callaghana, ujawniona przez Breaking News, pokazuje skalę społecznego napięcia wokół kosztów lotów czarterowych wykorzystywanych do tych przymusowych powrotów.

W tym roku odbyło się sześć takich operacji, w ramach których usunięto z kraju 205 osób. Jednocześnie – jak wynika z tych samych danych – łączna liczba deportowanych opiera się w dużej mierze na lotach czarterowych, obejmujących 146 osób. W centrum kontrowersji znalazł się lot do Nigerii, którego koszt miał wynieść 325 tysięcy euro. Dla wielu obywateli jest to kwota wymagająca publicznego wyjaśnienia.

W listach nadawcy wskazywali, że w realiach nieustannych ograniczeń budżetowych państwo musi precyzyjnie uzasadniać wydatki. Jeden z autorów korespondencji zaproponował system zachęt finansowych: wypłatę np. 7000 euro dla osób zgłaszających chęć wyjazdu przed decyzją w ich sprawie oraz 5000 euro dla osób czyniących to na etapie odwoławczym. Wskazał także potrzebę stworzenia portalu pozwalającego na złożenie wniosku o dobrowolny powrót.

Pojawiły się również głosy odwrotne, wzywające do zwiększenia liczby operacji deportacyjnych. Tak szerokie spektrum opinii obnaża skalę publicznej dezorientacji, która narasta w miarę upubliczniania kolejnych informacji o kosztach.

W odpowiedzi prywatny sekretarz ministra O’Callaghana podkreślił, że fundamentem polityki pozostaje system oparty na prawie i jasno określonych procedurach. Wyjaśnił, że przymusowe deportacje wymagają zaangażowania wielu instytucji. Wskazał na dochodzenia, działania organów ścigania, postępowania sądowe, zabezpieczenie miejsc w aresztach, potwierdzanie danych w krajach docelowych oraz organizację lotów. Podkreślił, że dobrowolny powrót pozostaje metodą znacznie tańszą, a jego wysokość wynosi obecnie 1200 euro w przypadku osób samotnych oraz 1000–2000 euro dla rodzin.

Osobny głos w debacie wniosła posłanka Socjaldemokratów Jen Cummins, która skoncentrowała się na sytuacji dzieci, a te, jak wskazała, były zabierane z dotychczasowego środowiska bez przygotowania i bez wsparcia psychologicznego. Jej list przedstawia obraz działań pozbawionych procedur pozwalających na ochronę najmłodszych przed długotrwałymi skutkami emocjonalnymi. Domaga się pełnego przeglądu procesu oraz wprowadzenia zabezpieczeń, które mają chronić prawa dziecka.

Zgromadzone relacje ujawniają, że społeczne oczekiwanie przejrzystości nie wygasa. Wciąż powraca pytanie, dlaczego koszt deportacji jest tak wysoki i czy państwo wykorzystuje wszystkie dostępne środki, aby ograniczyć obciążenia budżetowe przy jednoczesnym poszanowaniu praw człowieka. Debata będzie trwała, bo jej przedmiotem nie są wyłącznie liczby, lecz również sposób, w jaki państwo traktuje osoby stojące na marginesie systemu. W tle pozostaje spór o to, jak pogodzić obowiązek prawny, bezpieczeństwo publiczne i wrażliwość instytucji.

Bogdan Feręc

Źr. Breaking News

Photo by Artur Voznenko on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version